Znajdź idealne studia
22 października 2009Jasne, przestronne poddasze w centrum Berlina. W biurowym foyer Felix Schulte i Lukas Wrede montują stół do piłkarzyków:
„To dla nas bardzo ważne – wyjaśnia Felix – jako programiści spędzamy większość dnia przed monitorami. Krótkie przerwy na mały mecz, trochę ruchu to konieczność".
Tuż za nimi kilkunastu współpracowników umieszcza na internetowej platformie adresy kolejnych uczelni z całego świata. Po trzech miesiącach funkcjonowania portalu jest ich już 150. Najnowsze nabytki to międzynarodowy college w Auckland, uniwersytet w Limie, studia farmaceutyczne w Chinach. Za chwilę pojawią się pewnie kolejne adresy, co tydzień przybywa osiem nowych. Portal działa na zasadzie: „Sezamie otwórz się”. Jest kopalnią informacji, która potencjalnym studentom ma pomóc w znalezieniu idealnej uczelni: „Studia są kosztowne, pochłaniają pieniądze i czas - co najmniej trzy, cztery lata życia, jeżeli nie więcej – wyjaśnia Felix Schulte – wybór kierunku studiów to często decyzja na dziesięciolecia.”
Potrzeba matką wynalazków
Pomysł narodził się, kiedy Lukas Wrede sam szukał w internecie możliwości studiowania zagranicą. Był bliski zwątpienia, nie znalazł bowiem żadnej strony, która porównywałaby różne uniwersytety. Poprosił o pomoc swojego przyjaciela, Felixa. Kiedy we dwóch nie znaleźli takiej strony, postanowili ją stworzyć sami. Lukas opuścił Londyn, gdzie pracował jako menadżer, Felix, student ekonomii, postanowił na chwilę je przerwać. Rok temu obaj młodzi, bo zaledwie 25-letni partnerzy oficjalnie założyli studdex.com. Od trzech miesięcy strona jest dostępna online. Pierwszym, który skorzystał z ich oferty był student z Kazachstanu, dziś jest już na uczelni w Meksyku.
„Był nam bardzo wdzięczny – mówi Lukas Wredne – jego uniwersytet w Kazachstanie nie miał żadnej umowy z Meksykiem i dopiero dzięki nam wymiana stała się możliwa”.
Oferta się poszerza
Platforma pomaga nie tylko zaplanować studia zagranicą, ale też znaleźć atrakcyjne letnie szkoły i kursy językowe. Procedura jest nieskomplikowana – w odpowiednich rubrykach określa się swoje życzenia, np. kierunek studiów, rodzaj uczelni, wymarzony kraj. Wszystko bezpłatnie i online, w tym także wniosek o przyjęcie na uczelnię. Za każdego nowo przyjętego studenta uczelnie odprowadzają studdexowi pewną sumę, dzięki czemu firma zarabia. Już na tyle dobrze, że zatrudnia 6 pracowników etatowych i 6 współpracowników. To wielonarodowy zespół, w studdexie pracują ludzie z Egiptu, Włoch i Polski. Ta barwna, wielokulturowa mieszanka jest dla firmy równie ważna jak stół do piłkarzyków. Ruch pomaga przewietrzyć mózg, zespół z różnych zakątków świata pomaga lepiej zrozumieć potrzeby klientów. A są to nie tylko szczegóły związane ze studiami, ale też informacje na temat wybranego kraju, specyfiki jego systemu kształcenia, możliwych do uzyskania stypendiów.
Problemy znane z autopsji
Felix i Lukas wiedzą zresztą z własnego doświadczenia, jak ważne bywają detale. Obaj żyli już w Dubaju, Wielkiej Brytanii, w USA i Czechach. I bardzo sobie te pobyty chwalą:
„Kiedy człowiek żyje zagranicą, niesamowicie rozszerza swoje horyzonty, gromadzi doświadczenia – mówi Lukas Wrede – poznaje się nowych ludzi, nowe kultury. Lepiej rozumie funkcjonowanie globalnej gospodarki, staje się bardziej otwartym i tolerancyjnym".
Marzeniem obydwu twórców studdexu jest stanie się najważniejszym, niezbędnym adresem dla studentów z całego świata, potęgą na miarę „Amazonu” z tą tylko różnicą, że jak mówi Felix: „U nas nie kupuje się książek, tylko wiedzę”.
Lydia Leipert / Elżbieta Stasik
red. odp. Agata Kwiecińska