W Niemczech działa już milion elektrowni balkonowych

W Niemczech jest już około miliona balkonowych elektrowni słonecznych. W ciągu zaledwie roku ich liczba się podwoiła – wynika z rejestru urządzeń oraz szacunków Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Energetyki Słonecznej (BSW).

– Zakładamy, że milionowe urządzenie solarne typu plug-in już funkcjonuje, ponieważ wpisy do rejestru w Federalnej Agencji ds. Sieci dokonywane są z opóźnieniem – wyjaśnił dyrektor zarządzający BSW Carsten Koernig.

Elektrownie balkonowe – oficjalnie nazywane urządzeniami solarnymi typu plug-in – to małe systemy fotowoltaiczne. Często montuje się je na balkonach – stąd ich nazwa – ale nie tylko.  Ich moc nie powinna przekraczać 800 watów. Gdy świeci słońce, zasilają one sieć domową właściciela za pośrednictwem gniazdka elektrycznego, dzięki czemu może on zakupić mniej energii elektrycznej od swojego dostawcy.

Oszczędność ta stanowi finansowy zwrot z systemu. Jeśli system generuje więcej niż zużywa, nadwyżka jest bezpłatnie wprowadzana do sieci. Według BSW urządzenia z własnym magazynem energii elektrycznej nie kwalifikują się jako urządzenia solarne typu plug-in; w stosunku do nich obowiązują nieco inne zasady.

Zasługa rządu Olafa Scholza

We wtorek, 10 czerwca, do głównego rejestru wpisanych było 975 583 działających instalacji balkonowych. Około 20 tys. kolejnych jest tymczasowo lub na stale wyłączona. Liczby w rejestrze zazwyczaj są nieco spóźnione w stosunku do rzeczywistej liczby elektrowni balkonowych, na co wskazuje również Federalna Agencja ds. Sieci.  Jednym z powodów jest miesięczny termin na zarejestrowanie urządzenia, a drugim to, że niektóre elektrownie balkonowe po prostu nigdy nie zostały zarejestrowane pomimo takiego obowiązku.

Niemal dokładnie rok temu, na początku czerwca 2024 roku, liczba elektrowni balkonowych w Niemczech przekroczyła pół miliona. Według BSW jak na razie nie widać końca tego wzrostu. Wielu mieszkańców Niemiec rozważa instalacje takiego systemu. Przyczyniają się do tego również przepisy, wprowadzone przez poprzedni rząd Niemiec, który znacznie uprościł korzystanie z elektrowni balkonowych, między innymi zobowiązując właścicieli mieszkań i wynajmujących do udzielenia zgody na instalację takiego urządzenia przez najemcę. Jednak początkowy wzrost zainteresowania tymi urządzeniami był konsekwencją wysokich cen energii po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Coraz częstszy widok w miastach

Zdaniem szefa BSW widok paneli fotowoltaicznych na balkonach będzie coraz częstszy w niemieckich miastach i miasteczkach. – Coraz więcej osób i coraz szersze grupy ludności korzysta na przejściu na energię słoneczną – przekonuje Koernig. Według niego inwestycja zwraca się – w zależności od kosztów, lokalizacji i własnego zużycia energii elektrycznej – zazwyczaj już po kilku latach. Tym bardziej, że ceny urządzeń w ostatnich latach znacznie spadły.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Udział elektrowni balkonowych w ogólnokrajowej produkcji energii elektrycznej jest raczej niewielki. Łącznie, obecnie zarejestrowane systemy mają maksymalną zainstalowaną moc na poziomie około 0,9 gigawata. Wszystkie instalacje solarne w Niemczech – obejmujące dachy, otwarte przestrzenie i tym podobne – to ponad sto razy więcej mocy.

Najwięcej elektrowni balkonowych w Niemczech, bo aż 194 077, działa w najliczniejszym kraju związkowym Niemiec, Nadrenii Północnej-Westfalii na zachodzie kraju. Za nią plasuje się Bawaria z 148 284 wpisów w głównym rejestrze. Tutaj również rzeczywiste liczby prawdopodobnie będą nieco wyższe. Na trzecim miejscu znajduje się obecnie Dolna Saksonia (127 879 działajacych urządzeń), która nieznacznie wyprzedza Badenię-Wirtembergię (127 665). Najmniej instalacji znajduje się w Hamburgu – 7 202 i Bremie – 5 118.

DPA/ widz