Moskwa zaprzecza obecności rosyjskich żołnierzy na wschodniej Ukrainie, ale dowodem ich udziału w walkach są choćby mogiły. Separatyści chowają swoich kolegów tam, gdzie zginęli.
Ukraińskie władze są przekonane, że w Słowiańsku i innych miastach znajdą jeszcze wiele masowych grobów. Chcą też pomóc rosyjskim rodzinom, które przypuszczają, że ich synowie mogli polec na wschodniej Ukrainie. Mają one przyjechać do Słowiańska i pomóc w identyfikacji zwłok.