„To postępowanie to porażka”. Prasa o sporze ws. obsady TK
8 sierpnia 2025Niemieckie gazety komentują sprawę prof. Frauke Brosius-Gersdorf. Prawniczka ostatecznie wycofała w czwartek (7.08) z swoją kandydaturę do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego po atakach konserwatystów. Jak oświadczyła, nie chce być powodem sporu w koalicji, szkodliwego, według niej, dla demokracji.
Prof. Brosius-Gersdorf została zgłoszona do składu TK przez socjaldemokratyczną SPD, tworzącą koalicję rzadu kanclerza Merza. Prawicowi posłowie z CDU/CSU oskarżyli ją jednak o zbyt liberalne poglądy w kwestiach aborcji i islamskiej chusty, choć sama prawniczka stwierdziła, że znaczna część krytyki była „oszczercza i oderwana od rzeczywistości”.
Jej kandydatura na stanowisko w 16-osobowym sądzie została w lipcu nagle wycofana z harmonogramu Bundestagu, gdy stało się jasne, że nie zagłosują za nią chadecy. SPD broniła tej kandydatury, a sprawa była poważnym sporem w koalicji.
FAZ: To kończy spektakl
„Konstytycjonalistka Frauke Brosius-Gersdorf wycofała swoją kandydaturę do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. To kończy spektakl, w którym się znalazła od czasu, gdy CDU/CSU początkowo zatwierdziły jej wybór na stanowisko sędziego, a następnie go odrzuciły” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
„Jednak również w uzasadnieniu ws. wycofania kandydatury Brosius-Gersdorf widać chaos. Uważa ona, że jej niewybranie z powodu stwierdzenia, że gwarancja godności człowieka obowiązuje tylko od urodzenia, sankcjonuje (czytaj: karze) wolność akademicką. (…) Równie absurdalne jest twierdzenie, że dziennikarze tej gazety prowadzili przeciwko niej oszczerczą kampanię” – czytamy. „Każdy, kto się tak szczyci swoją racjonalnością i wiedzą naukową, nie powinien strzelać na ślepo, nawet w trudnej sytuacji”.
CDU/CSU bliżej do skrajnej prawicy
„Incydent wyrządził ogromne szkody. Koalicja jest osłabiona, ponieważ SPD pokazała, że blok CDU/CSU nie jest w stanie dotrzymać obietnic, gdy jego populistyczne skrzydło pręży muskuły. Federalny Trybunał Konstytucyjny również jest osłabiony, ponieważ znacznie trudniej będzie oddzielić przyszłe nominacje sędziowskie od codziennej walki politycznej. Czy w przyszłości o takie stanowiska powinny ubiegać się tylko skromne, szare myszki?” – pisze „Stuttgarter Zeitung”.
„Sprawa Brosius-Gersdorf będzie mieć również długofalowe skutki: po haniebnym wspólnym głosowaniu w Bundestagu CDU/CSU i AfD chadecy po raz kolejny pokazują, że istnieją takie obszary polityki, w których jest im do bliżej do skrajnej prawicy niż do jakiejkolwiek innej partii” – ostrzega gazeta ze Stuttgartu.
„Oczywiście, tempo polityki rośnie, a zewnętrzna presja na działania przybrała na sile, zwłaszcza od strony antyspołecznościowych mediów. Należy jednak oczekiwać, że czołowi politycy i ich sztab będą weryfikować rzekome informacje, takie jak stanowisko Brosius-Gersdorf ws. aborcji, zanim uderzą w populistyczny ton. Nic takiego się nie stało. To sprawia, że CDU/CSU wystawia się na ataki” – piszą bawarskie „Nürnberger Nachrichten”.
To porażka
„To postępowanie to porażka, bo stawia pod znakiem zapytania wiarygodność CDU/CSU jako partnera koalicyjnego, a tym samym stabilność koalicji. Złym znakiem jest to, że prawicowe kampanie populistyczne okazują się skuteczne w przypadku partii rządzących i gdy krzykliwe oszczerstwa i uproszczenia niszczą rzeczową debatę” – komentuje „Kölner Stadt-Anzeiger”.
„Trudno sobie wyobrazić, by na takiej podstawie jakaś koalicja mogła dalej współpracować. Jak SPD może mieć pewność, że w przyszłości zobowiązania będą wypełniane? Są jeszcze bardziej kontrowersyjne projekty, od reform społecznych po zmiany w hamulcu zadłużenia. Również w tych obszarach mogą pojawić się kampanie, a być może najpierw ws. kolejnych kandydatów na sędziów. Już raz zadziałało” – pisze z obawą gazeta z Kolonii.
(AFP, DPA/mar)