"Sutra" zaczarowała Berlin
10 grudnia 2008Spektakl, którego premiera miała miejsce w maju 2008 w teatrze tańca Sadler’s Wells prezentowany był m.innymi na festiwalu w Awinionie, Atenach i Barcelonie. Za swą twórczość, o czym poinformowano podczas jego pobytu w Berlinie, Cherkaoui uhonorowany został jedną z najwyższych w Europie nagród kulturalnych – dotowaną 75 tysiącami euro Nagrodą Kairosa, nazwaną tak od imienia greckiego bożka szczęśliwego momentu.
„Spektakl jest jak uderzenie pioruna i zarazem filigranowy, jak brukselska koronka” – napisał po festiwalu w Awinionie krytyk dziennika „Die Welt”. Pod wrażeniem byli też widzowie w Berlinie, gdziekolwiek zresztą „Sutra” się pojawi, zbiera burzę oklasków:
-"Poruszające. Przeżyłam i radość, i smutek, też chwile zastanowienia nad sobą samą. Wspaniałe przedstawienie."- to głos z widowni.
Kung Fu to więcej niż walka
Do realizacji spektaklu Cherkaoui zaprosił kilkunastu mnichów klasztoru Shaolin z prowincji Henan, mistrzów sztuki Kung Fu. Daleki jest jednak od koncentrowania się na walce jako takiej: Kung Fu jest sztuką walki i jednocześnie medytacją, próbą znalezienia harmonii ciała i ducha – mówi Cherkaoui, od dzieciństwa zafascynowany Brucem Lee, jednak nie z racji granych przez niego ról, ale osobowości i sposobu patrzenia na świat.
Poszukiwaniem harmonii i w sobie samym, i w świecie jest też twórczość Cherkaoui. Urodzony w Antwerpii syn katolickiej Belgijki i muzułmańskiego Marokańczyka wzrastał między religiami i kulturami. W różnicach dostrzega jednak nie przeszkodę, tylko wzbogacenie, pozwalające na nowe, nieoczekiwane spojrzenie na uniwersalne tematy zajmujących ludzi na całym świecie. Brigitte Fürle, dyrektor artystyczny festiwalu:
-"Produkcja ta jest dla mnie ucieleśnieniem tego, czym jest sztuka, mianowicie próbą połączenia możliwego i niemożliwego, komunikacją między dwoma światami, niekoniecznie sobie bliskimi."
Nowy muzyczny świat
Autorem minimalistycznej scenografii opartej na prostych, drewnianych skrzyniach jest renomowany brytyjski artysta, Antony Gormley. Muzykę napisał Szymon Brzóska, żyjący dziś w Belgii absolwent Akademii Muzycznej w Poznaniu, mający już w swoim dorobku szereg kompozycji do produkcji teatralnych i filmowych:
-" Poszedłem zobaczyć przedstawienie Lerbiego w Antwerpii, które nazywa się „Mit” i to przedstawienie widziałem trzy razy z rzędu, bo byłem zaczarowany i zakochany. Za trzecim razem zdecydowałem, że porozmawiam i dam płytę z moją muzyką, bo bardzo chciałem nawiązać kontakt. Tak artystycznie czułem też, że to mogłoby jakoś zadziałać. Odbyliśmy bardzo miłą rozmowę. Larbi potem do mnie napisał, przesłuchał muzykę, już wtedy zaczął myśleć nad współpracą, nad "Sutrą" . To było wyzwaniem dla mnie, bo musiałem wejść w zupełnie nowy świat, trzeba było tutaj znaleźć jakiś taki odpowiedni język muzyczny i odpowiedni rodzaj muzyki, który by połączył taniec współczesny ze sztukami walki."
"Idealny kompozytor"
„Nie dziw, że Brzóska komponował do filmów – skomentował wychodzący w Niemczech miesięcznik „Balettanz” – "Dobrej muzyki filmowej właściwie nie słychać, trzeba się jej raczej domyślać. W pewnym sensie Brzóska jest idealnym kompozytorem dla współczesnego tańca.” Zdanie, które podzielają też widzowie:
-"Muzyka wspaniała, z jednej strony romantyczna, melodyjna, z drugiej pełna wyrazu, perfekcyjnie harmonizująca z rytmem tańca i sztuki walki. Lepiej nie można było jej wyrazić".