Niemiecka gazeta: Polska i UE zawiodły na wschodniej granicy
6 września 2025„Incydenty, do których dochodzi w lasach na granicy Polski z Białorusią świadczą o fiasku działań państwa polskiego, ale także Unii Europejskiej, która biernie się przygląda. Tak samo jak na Morzu Śródziemnym” – pisze Viktoria Grossmann w komentarzu opublikowanym w weekendowym wydaniu dziennika „Sueddeutsche Zeitung”.
„Ludzie, którzy przekraczają tam granicę – to prawda, że nie mają dokumentów – błądzą, są ranni, wyziębieni, pozbawieni wody. Ten, kto udziela im pierwszej pomocy, może zostać uznany za przemytnika i być pociągnięty do odpowiedzialności” – zaznaczyła komentatorka dodając, że mieszkańcy zaczynają traktować państwo jako coś obcego.
Przemoc wobec uchodźców?
Służby graniczne skarżą się na ataki ze strony uchodźców. Osoby udzielające pomocy humanitarnej, w tym Lekarze bez Granic, wskazują na zranienia u uchodźców świadczące o stosowaniu przemocy przez funkcjonariuszy – uderzenia, kopnięcia, pogryzienia przez psy. Zawracanie (pushbacki) osób, nawet rannych, jest na porządku dziennym – pisze Grossmann.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>
„Granica jest niebezpieczna dla obu stron” – podkreśliła niemiecka dziennikarka. W znacznie gorszej sytuacji są uchodźcy, którzy w przeciwieństwie do służb strzegących granicy nie mają broni palnej, hełmów, telefonu komórkowego. Najczęściej mają tylko zniszczone buty.
Polska powinna przestrzegać prawa UE
Zagrożenie zniknęłoby, gdyby Polska zdecydowała się na przestrzeganie prawa unijnego, które zakazuje pushbacków i zezwala na azyl. Potrzebny jest uporządkowany system przyjmowania i rejestracji migrantów. To zakończyłoby niebezpieczne „polowanie na ludzi” oraz ich reakcje obronne, a równocześnie byłoby wiadomo, kto wjeżdża do kraju. Mieszkańcy terenów leśnych nad granicą mogliby ponownie odzyskać zaufanie do funkcjonariuszy państwa – pisze w konkluzji Grossmann.
Oprócz komentarza, „Sueddeutsche Zeitung” publikuje reportaż Grossmann o sytuacji nad granicą z Białorusią w kontekście zapowiedzianego na najbliższy poniedziałek wyroku w procesie przeciwko pięciu osobom, które pomagały uchodźcom, w tym pięcioosobowej rodzinie kurdyjskiej.