Starość i Bundeswehra
8 czerwca 2005Według FRANKFURTER RUNDSCHAU sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wreszcie wyklarowali niejasną sytuację odnośnie łożenia dzieci na utrzymanie rodziców.
Na mocy orzeczenia z Karlsruhe, następne pokolenia muszą najpierw zadbać o własny byt i byt swego potomstwa zanim zaczną się dokładać do zabezpieczenia rodziców pod względem finansowym.
O zapanowaniu sprawiedliwości w tej kwestii nie ma jednak mowy, ponieważ w Niemczech ciągle jeszcze wiele dzieci opiekuje się starymi rodzicami, uzyskując albo i nie niewielki ekwiwalent pieniężny tytułem ubezpieczenia pielęgnacyjnego. Gazeta zwraca przy tym uwagę jaka to oszczędność dla kieszeni podatników.
FRANKFURTER RUNDSCHAU piętnuje przy tej okazji luki w prawie spadkowym i przepisach na temat darowizn, które w konsekwencji prowadzą do tego, że seniorzy, zanim trafią do domów opieki, robią ze swym majątkiem co chcą.
Federalny Trybunał Konstytucyjny położył kres próbie sprywatyzowania pomocy socjalnej – stwierdza SUEDDEUTSCHE ZEITUNG.
Zasadnicze znaczenie tego orzeczenia polega na tym, że chroni dzieci przed nieprzewidzianymi kosztami, związanymi z utrzymaniem coraz dłużej żyjących rodziców a także przed samowolnym sięganiem ustawodawcy w trakcie przebudowywania państwa socjalnego po ich pieniądze.
Zatem przerzucanie kosztów i ryzyka na barki osób prywatnych ma swe granice – konkluduje monachijska gazeta.
DIE WELT z kolei uwypukla fakt jak silny nacisk wywiera się dziś na średnie pokolenie. Osoby w wieku od czterdziestu do sześćdziesięciu lat dźwigają według niej większość ciężarów: tak finansowych jak i emocjonalnych. Gazeta nie przeczy, że pod pojęciem rodziny kryje się dożywotnia, wzajemna odpowiedzialność; że krzyżują się miłość z obowiązkiem. Pomoc dla rodziców nie może się jednak zdaniem DIE WELT równać obciążeniu hipotekami własnej przyszłości.
Ponieważ liczba osób starych, wymagających stałej opieki będzie w Niemczech nieustannie rosnąć – wychodząca w Oldenburgu NORDWEST-ZEITUNG postuluje przeprowadzenie dogłębnej reformy, gwarantującej finansowanie przez wiele lat ubezpieczenia pielęgnacyjnego. W przeciwnym razie nie pozbędziemy się jej zdaniem problemu starzejącego się społeczeństwa.
Zmieniamy temat: Według OSTSEE-ZEITUNG z Rostocku Bundeswehra znalazła się 50 lat po jej założeniu na rozdrożu.
Z byłej czysto obronnej armii i po zintegrowaniu z nią dziesiątków tysięcy żołnierzy Armii Ludowej NRD, Bundeswehra już dawno przeobraziła się w wojska pokojowe, które można wysyłać w każdy niemal zakątek naszego globu. Rostocka gazeta uważa, że w tej sytuacji istnienie obowiązkowej służby wojskowej mija się z celem.
Z powodu pustych kas oszczędza się na wyposażeniu i uzbrojeniu poborowych a także likwiduje się na wielką skalę jednostki wojskowe.
Patrząc z tej perspektywy OSTSEE-ZEITUNG nie widzi raczej powodu do świętowania 50 rocznicy istnienia Bundeswehry.
Również według BRAUNSCHWEIGER ZEITUNG dla obowiązkowej służby wojskowej nie ma już w Niemczech miejsca a to dlatego, że struktura i zadania Bundeswehry uległy zasadniczym przeobrażeniom; że przyszłe wyzwania wymagać będą misji znakomicie wyszkolonych ekspertów w mobilnych siłach szybkiego reagowania.