Wyrok na Troyu Davisie wykonany
22 września 2011Nie pomogły ani międzynarodowe protesty, ani ingerencja papieża. W środę wieczorem (21.09) wykonano wyrok na Troyu Davisie. Po wykonaniu mocno kontrowersyjnego zdaniem krytyków amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości wyroku śmierci organizacja praw człowieka Amnesty International zarzuciła USA blamaż.
Komisja ułaskawiająca zażądała w pierwszej decyzji, by wyrok śmierci wykonano jedynie wówczas, gdy nie będzie żadnych wątpliwości co do winy Davisa. Teraz został stracony po podaniu mu śmiertelnej dawki trucizny, mimo, że istniały i mocno uzasadnione wątpliwości co do jego winy" - oświadczył amerykański ekspert niemieckiej sekcji AI, Sumit Bhattacharyya.
Bezowocne apele Unii Europejskiej
Szefowa unijnej dyplomacj, Catherine Ashton, wyraziła głębokie ubolewanie z powodu stracenia Davisa. Unia Europejska kilkakrotnie żądała uchylenia kary śmierci z powodu "poważnych wątpliwości".
Również Francja była rozczarowana, że wyrok śmierci został jednak wykonany.
2/3 wszystkich państw na świecie zniosły karę śmierci - podkreślił francuski MSZ. Przypadek Davisa unaocznił, że "trzeba dalej walczyć o ostateczne zniesienie na świecie kary śmierci" - oświadczono.
Były francuski minister sprawiedliwości, Robert Badinter, który wprowadził we Francji ustawę o zniesieniu kary śmierci w 1981 roku, stracenie Davisa określił mianem "klęski dla ludzkości".
Za co skazano Davisa na śmierć
Davis miał w 1989 roku zastrzelić w Savannah w Georgii młodego policjanta, który chciał pomóc leżącemu na ziemi bezdomnemu. Siedmiu spośród dziewięciu świadków obwiniających Davisa wycofało tymczasem swoje zeznania. Niektórzy z nich twierdzili, że zostali zmuszeni do składania zeznań przez policjantów.
Davis do końca podkreślał, że jest niewinny. Nie znaleziono też broni, z której rzekomo miał strzelać do policjanta, ani też śladów DNA, które by wskazywały, że to on jest mordercą.
We wtorek (20.09) Komisja ułaskawiająca odrzuciła prośbę Davisa o apelację.
Apel skazańca
Na kilka godzin przed egzekucją Davis zwrócił się w przesłaniu do swych sprzymierzeńców, żeby również po jego śmierci dalej pracowali nad dowiedzeniem jego niewinności. "Walka o sprawiedliwość nie kończy się na mnie" podkreślił w piśmie, które Amnesty International USA opublikowała na facebooku.
afp / Iwona D. Metzner
red. odp. Andrzej Paprzyca