Scholz zaprzecza słowom Trumpa: To Rosja najechała Ukrainę
21 lutego 2025Podczas piątkowego (21.02.) spotkania w ramach kampanii wyborczej socjaldemokratów w Kolonii kanclerz Olaf Scholz (SPD) mówił o „dziwnych komentarzach”, które można teraz usłyszeć z USA. Najwyraźniej odniósł się w ten sposób do twierdzeń Donalda Trumpa, jakoby prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski miał być „dyktatorem” i że sama Ukraina miałaby być przynajmniej częściowo odpowiedzialna za rosyjski atak na nią.
Niemcy będą nadal wspierać Ukrainę
– To Rosja najechała Ukrainę – podkreślił Scholz, nawiązując do słów Trumpa. – A ukraiński prezydent jest demokratycznie wybranym prezydentem kraju – dodał kanclerz. Co więcej, „to sami Ukraińcy zdecydowali, by zadeklarować, że chcą iść w kierunku Unii Europejskiej, być krajem suwerennym, a nie zależnym od innych”. Niemcy będą nadal wspierać Ukrainę na tej drodze, zapewnił szef niemieckiego rządu.
Pokój bez przesuwania granic
– Nigdy nie poprzemy dyktowanego pokoju – powiedział z kolei w piątek w Berlinie rzecznik rządu Steffen Hebestreit. – Nie może być pokoju dla Ukrainy bez Ukrainy – kontynuował. Integralność terytorialna kraju musi zostać zachowana, a granice nie mogą zostać przesunięte. – To musi nadal obowiązywać – powiedział Hebestreit.
Scholz po raz kolejny skrytykował również propozycje Trumpa dotyczące polityki bliskowschodniej, które przewidują wysiedlenie palestyńskiej ludności Strefy Gazy do innych krajów. Jest to „niedopuszczalne” i „stanowi naruszenie prawa międzynarodowego”, powtórzył kanclerz. Takie podejście „pogrążyłoby cały region w największym kryzysie”, ostrzegł.
(AFP/sier)