Rośnie znaczenie praw człowieka w działalności ONZ
19 czerwca 2006Inauguracyja sesja Rady Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych otwiera w opinii sekretarza generalnego ONZ Kofi Annana nowę erę w działaniach społeczności międzynarodowej na rzecz umacniania praw człowieka. Oczy całego świata skierowane są na to nowe gremium – podkreślił. Kofi Annan skierował apel do 47 krajów wchodzących w skład Rady Praw Człowieka, by współpracowały w duchu wzajemnego zaufania i odpowiedzialności. Przypomniał, że nieufność i konfrontacja były przyczyną fiaska poprzedniego, powołanego prawie 60 lat temu, gremium: Komisji Praw Człowieka ONZ.
Kofi Annan przyznał, że prawa człowieka należą do najtrudniejszych globalnych tematów. Zwrócił jednak uwagę, że nie są wymierzone przeciwko interesom państw, lecz służą ich umocnieniu. Podkreślił z naciskiem, że nie ma automatycznej sprzeczności między wolnością i bezpieczeństwem. Sekretarz generalny ONZ wyraził przekonanie, że ranga problematyki praw człowieka będzie dalej rosła, a Rada Praw Człowieka – dziś podorganizacja ONZ - stanie się w przeciągu nadchodzących lat jednym z organów głównych Narodów Zjednoczonych.
Do grona 47 krajów wchodzących w skład Rady Praw Człowieka ONZ należą także Niemcy. Minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier także uważa, iż nowe gremium jest dla społeczności międzynarodowej wielką szansą. Niemcy będą konsekwentnie i z naciskiem bronić zasad uniwersalizmu i niepodzielności praw człowieka – pokreślił minister Steinmeier w Berlinie – przed udaniem się do Genewy na pierwszą sesję Rady Praw Człowieka ONZ.
Oczekiwania wobec nowej Rady są wysokie. Ma ona wszak lepiej pracować niż jej poprzedniczka, Komisja Praw Człowieka.
Zdaniem Mariette Grange, przedstawicielki kierownictwa organizacji Human Rights Watch, ranga praw człowieka w strukturach ONZ wzrosła; stały się jednym z trzech filarów działalności Narodów Zjednoczonych – obok pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego oraz pomocy rozwojowej.
Powołanie nowego gremium o nieco zmienionej nazwie nie rozwiązuje jednak jeszcze wszystkich problemów, z jakimi borykała się stara Komisja. I Rada Praw Człowieka będzie musiała reagować na aktualne sytuacje oraz regularnie badać przestrzeganie praw człowieka we wszystkich krajach świata. To nie będzie łatwe, jako że i do nowego gremium należą jeszcze niektóre z krajów, które same nie przestrzegają praw człowieka, jak Kuba, Chiny, Pakistan czy Tunezja.
Nie należą doń Stany Zjednoczone. Zniechęcone działaniem poprzedniego gremium, postanowiły nie kandydować. To może się jednak już w bliskiej przyszłości zmienić – uważa się w kołach dyplomatów i obserwatorów. Optymistą jest też przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ Jan Eliasson. Nie wyklucza, że Amerykanie już w przyszłym roku wejdą w skład Rady Praw Człowieka. Obecność USA dodatkowo dowartościuje to gremium – stwierdził.