Protest przeciwko kontrolom na granicy, ale nie w Słubicach
18 lipca 2025W najbliższą sobotę, 19 lipca, we Frankfurcie nad Odrą planowana jest demonstracja przeciwko kontrolom granicznym. Do udziału wezwała partia Volt, która tego samego dnia organizuje „Marsz na rzecz otwartych granic” także w kilku miejscach na granicach Niemiec z Holandią, Luksemburgiem, Austrią, Danią i Szwajcarią. Na granicy z Polską protest odbędzie się we Frankfurcie nad Odrą.
Stop ograniczaniu swobody przemieszczania się
Jak podaje agencja informacyjna dpa, Volt i inne ugrupowania chcą zaprotestować przeciwko ograniczeniu swobody przemieszczania się. Przedstawiciele niemieckich stowarzyszeń biznesowych w regionie przygranicznym krytykują negatywne konsekwencje kontroli granicznych dla ruchu towarowego i dojazdowego. W niektórych przypadkach tworzą się długie korki. Firmy w Berlinie i Brandenburgii spodziewają się również strat finansowych.
Współprzewodnicząca regionalnego oddziału partii Volt w Brandenburgii, Monique Zander-Scheel, powiedziała dpa, że organizatorzy spodziewają się około 400 osób. Marsz rozpocznie się o godzinie 13:00 na dworcu kolejowym we Frankfurcie nad Odrą. Początkowo planowano również demonstrację po polskiej stronie, w Słubicach.
Obawy o bezpieczeństwo
Jednak, jak informuje „Maerkische Oderzeitung” władze miasta nie wydały pozwolenia na organizację ze względów bezpieczeństwa. Obawiano się, że marsz może zostać zakłócony przez nacjonalistów, a także z uwagi na „ewentualne problemy związane z obecnością ruchu straży granicznej” – czytamy. Po polskiej stronie odbędzie jednak polsko-niemiecki piknik rodzinny, który tego dnia będzie miał miejsce w okolicach biblioteki Collegium Polonicum.
Na polsko-niemieckim pograniczu sytuacja pozostaje napięta. W okolicach granic wciąż spotkać można członków samozwańczego Ruchu Obrony Granic (ROG). W Słubicach, na moście granicznym administrowanym w całości przez stronę niemiecką, wywiesili oni antyimigranckie banery. Ponieważ ROG nie miał zgody na ich wywieszenie ani o takie zezwolenie nie występował, zostały one zdjęte. Zostało to wykorzystane przez nacjonalistę Roberta Bąkiewicza, który z przedstawicielami prawicowej telewizji odwiedził niezapowiedzianie burmistrza Słubic twierdząc, że z mostu zdjęto nie banery z antyimigracyjnymi hasłami, ale polskie flagi.
Po tym incydencie, 11 lipca burmistrzyni miasta Marzena Słodownik i jej zastępca Tomasz Stefański wydali oświadczenie zatytułowane „'Nie' dla działań Ruchu Obrony Granic". Włodarze Słubic napisali w nim m.in. że „z niepokojem, ale też wstydem” obserwują doniesienia o tym, że członkowie Ruchu Obrony Granic zatrzymywali w okolicy mostu łączącego Słubice i Frankfurt cudzoziemców, „w których upatrywali potencjalnych, nielegalnych migrantów”.
Bezprawne działania ROG
Słodownik i Stefański podkreślili, że takie działanie jest bezprawne, a także że nie zgadzają się na to, żeby „dzielić ludzi ze względu na kolor skóry, narodowość czy wyznanie”. Przypomnieli , że zarówno w Słubicach, jak i Frankfurcie nad Odrą od lat żyją obywatele różnych krajów, którzy tu studiują, pracują i mieszkają. Włodarze Słubic dodali, że dotychczas osoby te nie spotykały się z niechęcią mieszkańców. „Od kilku tygodni, osoby spoza Słubic, w ramach samozwańczego Ruchu Obrony Granic, próbują nam wmówić, że cudzoziemcy stanowią dla nas zagrożenie” – czytamy w oświadczeniu.
Niemcy przeprowadzają wyrywkowe kontrole na granicy z Polską od października 2023 r. Minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt zdecydował w maju br. o zaostrzeniu kontroli granicznych. Jednocześnie zarządził, że osoby ubiegające się o azyl mogą być w przyszłości zawracane na granicy. Polska odpowiedziała własnymi kontrolami, które wprowadzono 7 lipca. Mają one potrwać do 5 sierpnia.
(DPA, MOZ/stef)