Prasa o korupcji w Ukrainie: „Podważone rządy prawa”
24 lipca 2025„Europa nie może bezczynnie przyglądać się, jak Zełenski podważa rządy prawa” – pisze „Süddeutsche Zeitung”, dodając: „Ukraińscy prezydenci z reguły nie mają większego pożytku z niezależnych instytucji; zwłaszcza tych, które zwalczają korupcję wśród wysokich rangą urzędników państwowych. (...) Zełenski nie jest tu wyjątkiem, mimo że w 2019 roku objął urząd prezydenta jako bojownik przeciwko powszechnej korupcji. (...) UE natomiast nie okryła się chwałą w kwestii budowania praworządności w Ukrainie. Mimo to, nie bacząc na wiele niezreformowanych sądów i Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), która podąża śladami KGB i nadal ma własnych prokuratorów, łamiąc praworządność i której władza pozostaje nienaruszona i niezreformowana, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wielokrotnie chwaliła rzekomo zaawansowane reformy Kijowa. (...) Zełenski najwyraźniej uważa, że może sobie pozwolić na odgórne podważenie zasad państwa prawa. Najwyższy czas, aby Berlin i Bruksela przemyślały swoje działania i zamroziły wszelkie dostawy i fundusze dla Ukrainy niezwiązane z wojną, dopóki Zełenski nie przywróci niezależności Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU) i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAPO)”.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” krytykuje: „Większość posłów do ukraińskiego parlamentu i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyświadczyli swojemu krajowi niedźwiedzią przysługę, ograniczając niezależność jego dwóch najważniejszych organów antykorupcyjnych. Ich utworzenie zostało przeforsowane przez reformatorów przy wsparciu Zachodu, pomimo silnego sprzeciwu. A ich praca przyniosła efekty. Nasuwa się podejrzenie, że właśnie to było powodem podjęcia działań przeciwko nim. Wszystko w tej ustawie świadczy na niekorzyść tych, którzy ją przeforsowali. (...) W przyszłości mianowany politycznie prokurator generalny będzie mógł dowolnie odbierać sprawy śledczym zajmującym się zwalczaniem korupcji. To cios wymierzony w dwa filary oporu wobec Rosji: spójność społeczeństwa ukraińskiego i wsparcie ze strony UE”.
„Rhein-Neckar-Zeitung” z Heidelbergu podkreśla: „Już przed wojną Ukraina wraz z Rosją zajmowała ostatnie miejsce w Europie pod względem korupcji. Jest to również jeden z powodów, które wyraźnie przemawiają przeciwko członkostwu Ukrainy w UE. A jej odbudowa? Czy po wojnie zachodni inwestorzy mają karmić struktury mafijne? Wyraźne sygnały z Brukseli i Berlina powinny skłonić Zełenskiego do ustępstw. Nie chce się nawet sobie wyobrażać, co mogło skłonić go do takiego zachowania. Czyżby chciał chronić siebie?”.
Zdaniem „Junge Welt” z Berlina: „Milczenie Zełenskiego w sprawie protestów i bardzo negatywne reakcje ze stolic UE oznaczają, że ktoś popełnił błąd polityczny lub głupotę, co według bon motu przypisywanego Talleyrandowi jest gorsze niż zbrodnia. Skutków pozbawienia władzy obu organów antykorupcyjnych nie da się jednak jeszcze przewidzieć. Wydaje się, że przywódcy UE próbowali odwieść Zełenskiego od tego zamiaru. W środę gniewnie zareagowali na pospieszne zniesienie ich wzorcowych urzędów, które miały symbolizować zachodnią demokrację. Nie byli jednak w stanie zmienić pozycji Ukrainy w rankingach korupcyjnych, w których zajmuje ona około 105. miejsca wśród 180 państw”.
Chcesz komentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>