Prasa o Trumpie: Europejczycy nie powinni dać się zastraszyć
5 czerwca 2025Kanclerz Niemiec Friedrich Merz spotka się z prezydentem USADonaldem Trumpem, a jednym z trzech głównych tematów rozmów mają być cła.
„Trump jest nagą przemocą”
„Prezydent USA nie jest tylko kapryśny, jak się często twierdzi. Prowadzi zasadniczo paradoksalną politykę. Trump chce z jednej strony umniejszyć rolę Ameryki, a z drugiej – odcisnąć swoje piętno na świecie. Odrzuca imperializm wartości neokonserwatystów, którzy chcieli siłą broni wprowadzić demokrację i gospodarkę rynkową na świecie, i rozwija swój własny”– pisze dziennik ekonomiczny „Handelsblatt”.
„W głębi duszy Trump jest brutalistą. Jest zafascynowany nagą przemocą, tak jak architekci lat 70., dla których budowli kiedyś wymyślono to określenie, zafascynowani byli siłą surowego betonu. Trump nie tylko gardzi słabością, ona go irytuje, podsyca jego agresywność – patrz: Kanada, Panama i Grenlandia. Dlatego Europa nie może sobie dalej pozwolić na obecną zależność od Ameryki. I dlatego nawet po przyjacielskim pożegnaniu w Białym Domu Merz musi nadal koncentrować się na wzmacnianiu samodzielności Europy”
„Europejczycy nie powinni dać się zastraszyć”
„Pozostaje mieć nadzieję, że ekonomiczne konsekwencje własnej polityki celnej w kraju zrobią na Trumpie jakieś wrażenie. W końcu to przede wszystkim amerykańscy konsumenci muszą płacić za cła – poprzez wyższe ceny samochodów, maszyn lub urządzeń kuchennych wykonanych z droższej stali lub aluminium. Amerykańscy producenci nie są w stanie wypełnić luk powstałych w wyniku przekierowanego importu stali; spowoduje to dalszy wzrost cen w USA. A presja inflacyjna jest już wysoka” – ocenia regionalny dziennik „Rhein-Zeitung”.
„Europejczycy, którzy negocjują z przedstawicielem USA ds. handlu jakieś porozumienie, nie powinni dać się zastraszyć cłom Trumpa na stal. Ważne, aby działać pewnie i na równych prawach. UE, licząca 500 milionów ludzi, jest dla USA najważniejszym rynkiem zbytu. A cła Trumpa szkodzą Stanom Zjednoczonym bardziej niż Europie” – pisze gazeta z Koblencji.
„Groźbami przymusić firmy do wejścia do kraju”
„Najwyraźniej prezydent USA nie wierzy, że jego kraj jest wystarczająco atrakcyjny na wolnym rynku, aby przyciągnąć zagraniczne inwestycje. Za pomocą gróźb celnych chce jakby przymusić firmy do wejścia do kraju. Jednak ryzykowne zagranie Trumpa ma w dłuższej perspektywie niewielkie szanse powodzenia” – ocenia „Augsburger Allgemeine” z południowych Niemiec.
„Państwa nie funkcjonują jak firmy. Przedsiębiorca może odnieść sukces dzięki taktyce wywierania presji na partnerów biznesowych i wykorzystywania ich słabości. Ale może ufać, że działa na rynku, którego zasady są gwarantowane przez państwo. Globalnie to Stany Zjednoczone stworzyły i gwarantowały te ramy przez pokolenia. Wolny handel uczynił ten kraj bogatym i potężnym. Polityka Trumpa grozi brutalnym zatrzymaniem tej historii sukcesu” – czytamy.