Prasa o skutkach ceł Trumpa: „Dostanie za to rachunek”
5 kwietnia 2025„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zaznacza: „(...) Po groteskowym 'Dniu Wyzwolenia' Trumpa, tej 'szalenie destrukcyjnej głupocie' (według 'Financial Times'), nie ma potrzeby prowadzenia otwartej wojny handlowej, na której ucierpiałaby w szczególności zorientowana na eksport gospodarka niemiecka. Ale poważnej konfrontacji nie można już wykluczyć. (...) Zależnie od własnej siły oraz interesów, istnieją dwa sposoby zareagowania na amerykańskie cła. Opcją, która najbardziej odpowiada Unii Europejskiej, jest powstrzymanie się od widocznej eskalacji poza kilkoma raczej symbolicznymi cłami odwetowymi w połączeniu z próbą znalezienia polubownego rozwiązania z Waszyngtonem. Kto pomimo Trumpa nadal postrzega Amerykę jako partnera i kto nadal będzie potrzebował Amerykanów w polityce bezpieczeństwa, nie powinien wymachiwać tutaj kijem. Inną możliwą opcją jest podejście 'jak ty mnie, tak ja tobie'; wielokrotnie wypróbowana i przetestowana strategia, na którą tylko jedna gospodarcza, polityczna i militarna potęga światowa, taka jak Chiny, może sobie pozwolić na użycie jej przeciwko Waszyngtonowi. Pojedynek między Waszyngtonem a Pekinem zmienia Europejczyków w widzów. Nie jest to przyjemna sytuacja dla dużej potęgi gospodarczej, która nie jest jednak imponującą potęgą polityczną ani militarną”.
„Reutlinger General-Anzeiger” podkreśla: „Reakcja Chin i UE na arbitralne cła Trumpa grożą pogrążeniem się USA w recesji, przy jednoczesnym gwałtownym wzroście amerykańskiej inflacji. Oczekiwanie, że partnerzy handlowi USA ugną się w obliczu polityki celnej Trumpa i będą gotowi zawrzeć z nim jakąkolwiek umowę, jest dowodem na bezmierną pychę amerykańskiego prezydenta. Donald Trump otrzyma rachunek za upadek amerykańskiej gospodarki podczas wyborów śródokresowych za dwa lata. Polityka sprzeczna z interesami wyborców jest w demokracji skazana na porażkę. Xi Jinping nie musi radzić sobie z takimi przykrościami, a Trump na pewno mu tego zazdrości”.
„Suedwest-Presse” z Ulm ocenia: „Polityka gospodarcza Donalda Trumpa jest absurdalna. Jego dodatkowe cła przeciwko całemu światu dławią globalną i amerykańską gospodarkę, powodując wzrost cen i niszcząc zaufanie. Wszystko to jest również trucizną dla kursów na giełdach. Inwestorzy działający długoterminowo nie powinni się jednak niepokoić. Niepowodzenia są elementem gry na giełdzie. Dowodzi tego spojrzenie na historię: Indeks MSCI World zawsze odzyskiwał równowagę, nawet jeśli trwało to średnio do 15 miesięcy. Mądrym pomysłem może być skorzystanie z dodatkowych możliwości działania poza USA, na przykład w Europie i na rynkach wschodzących. Istnieją również dobre otwarte fundusze inwestycyjne ETF”.
„Badische Neueste Nachrichten” z Karlsruhe zauważa: „Donald Trump niszczy wszystko to, co kiedyś uczyniło Amerykę wielką. W zapierającym dech w piersiach tempie demoluje instytucje państwowe, podważa rządy prawa, nęka imigrantów, zastrasza naukowców, odcina finansowanie elitarnych uniwersytetów, a teraz wojną handlową zagraża gospodarce, która niegdyś była przedmiotem zazdrości całego świata. Prezydent działający w myśl hasła 'Uczyńmy Amerykę Znowu Wielką' świętuje podniesienie barier handlowych, które ostatni raz były tak wysokie w XIX wieku, jako 'Dzień Wyzwolenia'. Wkrótce jednak może się okazać, że był to początek końca wyjątkowego supermocarstwa”.
Zdaniem „Maerkische Oderzeitung” z Frankfurtu nad Odrą:
„Jak dotąd szaleńcze cła nakładane przez USA nie wywołały odpowiedniej reakcji ze strony przewodniczącego CDU Friedricha Merza. Wygląda na to, że stosuje się do zasady 'biznes jak zwykle'. Co za błąd! Teraz, gdy Niemcy zdały sobie sprawę (o dziesięciolecia późno), że zmierzają w kierunku znacznie niższego poziomu zaangażowania się USA w ich obronę, powinny szybko nauczyć się, że tak samo będzie w przypadku wolnego handlu. Dla Niemiec, jako kraju nastawionego na eksport, ta sprawa powinna mieć wysoki priorytet, jeśli dobrobyt i bezpieczeństwo socjalne są dla nich równie ważne jak ich zdolność do obrony”.
„Frankfurter Rundschau” analizuje sytuację w kontekście rozmów koalicyjnych w Niemczech: „(...) Niezależnie od tego, jak bardzo katastrofalne jest piekło celne prezydenta USA Donalda Trumpa, unia CDU/CSU i SPD mogą się na nie przygotować podczas negocjacji. Wiedząc, że wojna handlowa spowoduje spadek wzrostu gospodarczego, powinny dostosować swoją umowę koalicyjną do przyszłości. O ile tylko ich poczucie odpowiedzialności i odwaga są wystarczająco duże, aby przełknąć gorzkie pigułki i przekonać wyborców o konieczności takich działań”.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!