Prasa o planach gospodarczych CDU: jak to sfinansować?
10 stycznia 2025
Agenda 2030 – tak nazywa się program gospodarczy, który chce przyjąć przed wyborami opozycyjna CDU, czyli partia, która ma największe szanse na przejęcie władzy w Niemczech. Agenda zakłada miliardowe obniżki podatków i zwiększenie wzrostu gospodarczego Niemiec do co najmniej dwóch procent.
Komentator „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że CDU stawia w sprawach gospodarki na przyszłość, a jej pomysły mogą się podobać. „Stawiają na samowystarczalny wzrost gospodarczy - co nie jest oczywiste w czasach, w których zbyt często oczekuje się, że zapewni go podatnik. Ważniejsze niż reformy podatkowe w Agendzie 2030 CDU jest jednak wyzwolenie ceny energii elektrycznej od opłat państwowych i odwrót od kultury zakazów. Dlaczego silniki spalinowe miałyby być zakazane, skoro paliwa kopalne nie są już opłacalne ze względu na rosnące ceny CO2 i być może zostaną wynalezione nowe? (…) Chciałoby się, aby politycy sprowokowali elastyczność przedsiębiorców także w innych kwestiach związanych z transformacją energetyczną i polityką klimatyczną, zamiast zaśmiecać ich umysły dotacjami”.
W dzienniku „Stuttgarter Zeitung” czytamy: „Podczas gdy CSU (bawarska partia siostra CDU - red.) opiera się na wypróbowanej i przetestowanej mieszance zdecydowanie konserwatywnych stanowisk w polityce wewnętrznej i żądań w zakresie polityki społecznej, które nie są poparte żadnymi wyliczeniami (emerytura dla matek), CDU koncentruje się bardziej na polityce gospodarczej ze swoim zbiorem pomysłów Agenda 2030. To szerokie pozycjonowanie jest strategicznie rozsądne. Jednak twardy prawicowy kurs CSU łączy się z krystalicznie czystym odrzuceniem jakiejkolwiek możliwości utworzenia koalicji z Zielonymi po wyborach, co jest źle postrzegane w CDU. Także Friedrich Merz (szef CDU – red.) wie, że twarde »nie« ze strony CSU pozostawia CDU/CSU jedynie możliwość nowej koalicji z SPD. Wiedząc o tym, socjaldemokraci prawdopodobnie podniosą cenę sojuszu. Na tym polega dylemat kursu Södera: Im ostrzej przemawia, tym mniej chadeckiej polityki będzie mógł wdrożyć po wyborach”.
W gazecie „Landshuter Zeitung" czytamy z kolei: „Tam, gdzie zarabia się pieniądze, gdzie bardzo bogaci stają się coraz bogatsi, podatki muszą wzrosnąć, aby można je było przynajmniej trochę skorygować w centrum społeczeństwa lub w przedsiębiorstwach. Obecnie 25-procentowy podatek jest należny od dywidend, w przypadku których odsetki rosną bez wykonywania jakiejkolwiek pracy. W porównaniu z podatkami na pracę, to absurd! (...) Ale w końcu nie ma nic trudniejszego niż domaganie się czegoś od tych, którzy są bogaci i potężni, i tak głośno reprezentują swoje interesy. CDU/CSU najwyraźniej wolą nie poruszać publicznie tego tematu i się tego nie domagać”.
Komentator „Rhein-Zeitung” pisze: „CDU/CSU staje się teraz rozpoznawalna; jej kurs bardzo różni się od kursu SPD czy Roberta Habecka. O to właśnie chodzi. „Agenda 2030” leży u podstaw pożądanej zmiany polityki. Pozostaje jednak pytanie, z kim CDU/CSU zamierza wdrożyć zniesienie dochodu obywatelskiego; jedyną pozostałą opcją byłaby słabnąca FDP. A finansowanie programu, który przewiduje konkretne obniżki podatków dla firm, jest raczej niejasne. Nie należy jednak lekceważyć jednej rzeczy: dzięki swojemu programowi CDU wyrywa się z ciasnego uścisku CSU, która uczyniła kwestię migracji matką wszystkich tematów kampanii wyborczej”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
Komentator „Ludwigsburger Kreiszeitung" pisze: „Wiele z tego, do czego CDU/CSU wzywa w swoim dokumencie, może zachwycić nie tylko koła gospodarcze: Kto nie lubi słyszeć, że zapłaci znacznie mniejszy podatek dochodowy, a energia elektryczna stanie się tańsza? Albo że w przyszłości będzie można uzyskać większy zwrot od fiskusa. I czy wszyscy nie skorzystają, gdy gospodarka znów się ożywi? Merz przewiduje wzrost gospodarczy na poziomie co najmniej dwóch procent. Jest tylko jeden haczyk: w koncepcji CDU jest luka, jeśli chodzi o finansowanie. Tylko tyle: kotwica bud[etowa ma być przestrzegana. I nie ma wzmianki o podwyżkach podatków”.