Prasa o miliardach na infrastrukturę: ożywi znużony kraj
5 marca 2025„Süddeutsche Zeitung" („SZ") zauważa, że jeszcze kilka tygodni temu nikomu nawet nie przyszłoby na myśl, że specjalny fundusz w wysokości 500 miliardów euro jest możliwy. Jak pisze w środę, 5 marca, pierwszy wynik wstępnych rozmów między CDU/CSU i SPD „może pomóc podnieść na duchu pogrążony w niepewności kraj".
„Na razie to tylko liczby. Ale sama ich wielkość uwalnia siłę, której kraj od lat nękany zwątpieniem w siebie dawno już nie doświadczył (…) Specjalny fundusz w wysokości 500 miliardów euro na inwestycje w częściowo zniszczoną infrastrukturę może naprawdę zmienić sytuację w nadchodzących latach – i pomóc ożywić kraj, który stał się ospały i znużony" – czytamy.
W samą porę
Gazeta podkreśla, że planowana reforma kotwicy budżetowej, dzięki której możliwe stanie się finanasowanie ogromnych wydatków na Bundeswehrę, przychodzi w odpowiednim czasie. Już w czerwcu, na kolejnym szczycie NATO, może zostać bowiem podjęta decyzja o zwiększeniu wydatków na obronność przez kraje członkowskie z 2 proc. do 3,5 proc. PKB. Bez zmiany obecnych przepisów osiągnięcie tego celu byłoby w Niemczech niemożliwe, nawet za cenę ogromnych oszczędności w innych sektorach – czytamy.
Według „Süddetusche Zeitung" do porozumienia CDU/CSU i SPD, które jest niezbędne dla powodzenia przyszłego rządu Niemiec przyczyniły się czynniki zewnętrzne, w tym Donald Trump. „Jego dzieło zniszczenia wspólnoty państw zachodnich i zdrada Ukrainy są straszne, ale pojawiły się we właściwym czasie dla rozmów potencjalnych partnerów koalicyjnych w Berlinie" – ocenia komentator dziennika Daniel Brössler. Jak podkreśla, jest to szczególnie ważne w chwili, gdy nie wiadomo nawet, czy NATO przetrwa w obecnej formie. „Tylko koalicja, która jest przygotowana na najgorsze, będzie w stanie przeprowadzić Niemcy przez następne kilka lat" – czytamy.
Niebezpieczna bezczynność
Drugą osobą, która przyczyniła się do porozumienia, jest Christian Lindner, lider FDP i były minister finansów w rządzie Olafa Scholza. Złagodzenie kotwicy budżetowej uznawał za całkowite tabu. „W czasach Trumpa i Putina nie da się już prowadzić państwa w ten sposób, a przynajmniej nie w sposób bezpieczny. Szybkie porozumienie między CDU/CSU i SPD w sprawie planu reformy kotwicy zadłużenia wynika z przekonania, że żaden rząd nie może pozwolić sobie na skazanie się na niezdolność do działania, jak (obecna jeszcze) koalicja" – pisze „SZ".
Z kolei „Berliner Zeitung" krytycznie ocenia porozumienie chadeków i socjaldemokratów. „Nagła zmiana zdania przez lidera CDU Friedricha Merza wywołała zdumienie, szczególnie w świetle jego wypowiedzi z kampanii wyborczej, w których zdecydowanie opowiadał się przeciwko złagodzeniu kotwicy budżetowej" – pisze dziennik.
"Nowa fala militaryzmu"
Według gazety wydarzenia geopolityczne, w tym spór między Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, wyzwoliły „nową falę militaryzmu w Niemczech, która nie jest kwestionowana i postrzega masowe zbrojenia jako niezbędną drogę". Jak ocenia „Berliner Zeitung", przyjęta strategia pozostaje jednak wątpliwa. Gazeta przypomina, że Friedrich Merz chciał jeszcze w kampanii wyborczej finansować swoje obietnice poprzez cięcia socjalne i wzrost gospodarczy, a nie wysokie kredyty.
Zdaniem „Berliner Zeitung" planowany proces budzi wątpliwości konstytucyjne, ponieważ decyzja o zniesieniu kotwicy budżetowej ma zostać podjęta jeszcze przez obecny Bundestag przed ukonstytuowaniem się nowo wybranego parlamentu. „ Podjęcie tak daleko idącej decyzji dotyczącej polityki finansowej przez parlament, który nie cieszy się już demokratyczną legitymacją, nie pozostaje bez kontrowersji" – ocenia dziennik. Według gazety bardziej konstruktywna byłaby gruntowna reforma mechanizmu zadłużeniowego przeprowadzona przez parlament nowej kadencji.