Prasa o bilansie migracji: Prawo do azylu musi ewoluować
2 kwietnia 2025Minister spraw wewnętrznych NiemiecNancy Faeser uważa zaostrzoną politykę migracyjną odchodzącego rządu za udaną. Na konferencji w Berlinie zaprezentowała dane, z których wynika, że Niemcom udało się ograniczyć nielegalne wjazdy do kraju, a także zwiększyć liczbę deportacji. Tymczasem szef Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF), Hans-Eckhart Sommer, krytykuje osiągnięcia polityki migracyjnej i kwestionuje prawo do indywidualnego azylu. Szefowa MSW odrzuca ten pomysł.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) tak komentuje słowa szefa urzędu: „Przewodniczący BAMF mówi wprost. Ale nawet partie CDU/CSU nie zebrały się jeszcze na odwagę, by gruntownie zreformować prawo i praktykę azylową” – czytamy. Gazeta wyraźnie krytykuje sprzeciw minister spraw wewnętrznych: „Zarzucanie przewodniczącemu Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców, że nie wie, o czym mówi, gdy opowiada się za zniesieniem prawa do azylu w jego obecnej formie, jest mniej więcej tak poważne, jak oskarżanie szefowej Federalnej Agencji Pracy o to, że nie jest w stanie odróżnić bezrobocia od pracy krótkoterminowej”. Jak dodaje „FAZ”, prawo azylowe, z jego indywidualnymi gwarancjami prawnymi, ewoluowało historycznie i powinno teraz być dostosowywane do nowych zmian.
„Frankfurter Rundschau” zwraca natomiast uwagę na zdanie, które Nancy Faeser wypowiedziała podczas prezentacji bilansu migracyjnego. Przyznała ona, że „w pewnym momencie chcemy ponownie otwartych granic”. Dla gazety jest to pozytywny znak, kiedy politycy myślą nie tylko w kategoriach zamykania granic i deportacji. „Ale po pierwsze, Faeser również odcisnęła swój znak w tych obszarach. A po drugie, będzie musiała przekazać swój urząd komuś z CDU lub CSU – osobie, która ma zainicjować ‘prawdziwy zwrot' w polityce azylowej, jak to ujął prawdopodobny nowy kanclerz Friedrich Merz. Biorąc pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia Faeser, należy zadać pytanie, czy jest to zmiana kursu, czy raczej bardziej pospieszne podążanie obraną przez nią ścieżką. Pomimo utopii otwartych granic, to właśnie Faeser przywróciła kontrole na wszystkich granicach. To jest spuścizna Faeser, a nie jej marzenie o otwartych granicach” – komentuje dziennik.
Zrozumienie dla propozycji szefa BAMF wykazuje gazeta „Volksstimme” z Magdeburga. „Podczas gdy negocjowane są nierealistyczne scenariusze ‘sterowania' nielegalną migracją, doświadczony urzędnik najwyższego szczebla wyjaśnia politykom rzeczywistość” – pisze dziennik. Gazeta przypomina, że Sommer opowiada się za humanitarnymi kwotami przyjęć zamiast za „dysfunkcyjnym” niemieckim systemem azylowym, w którym m.in. gangi przemytnicze pociągają za sznurki. „Jasne jest, że nie da się tej sytuacji utrzymać. Jeśli Friedrich Merz i Lars Klingbeil tego nie zrozumieją, mogą wpędzić Niemcy w poważne kłopoty. Powszechnegoprawa imigracyjnego, które de facto obowiązuje od lat, żadne społeczeństwo nie wytrzyma, jak stwierdził historyk Heinrich August Winkler już w 2018 roku. Fakt, że teraz domaga się głowy Sommera, przypomina praktykę stosowaną w państwach autorytarnych” – uważa „Volkstimme”.
Natomiast dla „Muenchner Merkur” niemiecka minister spraw wewnętrznych i szef Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców „nie wydają się żyć w tym samym świecie”. Jak pisze gazeta, „kontrowersje między minister SPD a podlegającym jej szefem urzędu z legitymacją CSU pokazują, jak głębokie są nadal rozdźwięki w polityce migracyjnej. Szczególnie dla jeszcze nie-kanclerza Merza jest to ogromny problem (…) Jeśli lider CDU zawiedzie, wtedy centrum polityczne Niemiec poniesie porażkę. Wtedy, tak jak we Francji, tylko sądy będą w stanie powstrzymać radykałów przed przejęciem władzy” – uważa gazeta z Monachium.