Prasa: Berlin nie wie, jak reagować na bałtycką ropę
25 lipca 2025„W sporze o nowo odkryte złoże ropy 'Wolin East' w pobliżu urlopowej wyspy Uznam stanowisko rządu federalnego pozostaje niejasne“ – czytamy w piątek (25.07) w berlińskim dzienniku „Berliner Zeitung“.
Gazeta zauważa, że wyraźne stanowisko zajęło już ministerstwo środowiska landu Meklemburgia-Pomorze Przednie, na tereniu którego leży Uznam. Szef resortu ostrzegł przed poważnymi konsekwencjami dla środowiska i turystyki. Zażądał też od rządu w Berlinie, by zajął jasną pozycję wobec władz Polski. „Ten wykazuje się jednak jak dotąd zauważalną powściągliwością“ - czytamy.
Bez korzyści dla Niemiec
Dziennik ocenia, że jest mało prawdopodobne, aby po ewentualnym rozpoczęciu wydobycia ropa albo gaz były eksportowane przez Polskę do Niemiec. Surowca jest po prostu za mało.
„W związku z tym zaopatrzenie energetyczne wschodnich Niemiec, a w szczególności rafineria PCK w Schwedt, praktycznie na tym nie skorzystają. Natomiast skutki dla środowiska po stronie niemieckiej mogą być poważne“ – czytamy.
Niejasne położenie złoża
Gazeta zwraca też uwagę na inny problem, czyli położenie odkrytego złoa. Nie wykluczone, że jego część znajduje się na niemieckim terytorium i w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec. Dziennik twierdzi, że jeśli to się potwierdzi, Berlin miałby prawo wpływać, a nawet blokować ewentualne wydobycie na tym obszarze. Rząd jak dotąd uchyla się od zajęcia jasnego stanowiska.
Na szczeblu centralnym „Berliner Zeitung" uzyskała jedynie odpowiedź Ministerstwa Środowiska, które przekazało gazecie, że jeśli kroki zmierzające do wydobycia ropy ze złoża Wolin East zrobiłyby się konkretne, to konieczna będzie decyzja środowiskowa, a zgodnie z prawem europejskim także postępowanie transgraniczne, bo chodzi o obszar położony blisko Niemiec.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>