Powrót do piłkarskiej codzienności
16 listopada 2009Po niedzielnych uroczystościach żałobnych w Hanowerze ku czci zmarłego bramkarza Roberta Enke podopieczni trenera Joachima Loewa udali się do Duesseldorfu. Menedżer zespołu Oliver Bierhoff podkreślił raz jeszcze, że śmierć kolegi, reprezentanta Niemiec, była wielkim ciosem, z którego trudno się zawodnikom otrząsnąć. „W autokarze w drodze do Duesseldorfu panowała przygnębiająca cisza i smutek”, opowiada Oliver Bierhoff.
Patrzeć do przodu
Środowe spotkanie z drużyną z Afryki zmusza jednak piłkarzy do spojrzenia w przyszłość. Joachim Loew ma nadzieję, że pojedynek na stadionie Veltins-Arena w Gelsenkirchen będzie dla zawodników dobrym momentem do powrotu do rzeczywistości. „Nie mam złudzeń co do tego, że w środę nie obejrzymy piłki nożnej, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni”. "Jednocześnie mam nadzieję, że pomoże przezwyciężyć chwilową niemoc zawodników i pozwoli stopniowo oswoić się z tym tragicznym wydarzeniem”.
Trening bez Ballacka
Poniedziałkowy trening odbył się bez kapitana Michaela Ballacka, który pauzuje z powodu lekko nadwerężonej nogi. Szanse na występ w reprezentacji otrzymali powołany po raz pierwszy do kadry Aaron Hunt i powołany ponownie Stefan Kiessling. Na razie nie wiadomo kto stanie w środę w niemieckiej bramce. Prawdopodobnie w pierwszej połowie zagra bramkarz Schalke 04 Manuel Neuer, a po przerwie jego miejsce zajmie Tim Wiese z Werder Brema.
Mecz bez Miro Klose
W środowym meczu zabraknie Miro Klose. U obu synów piłkarza Klose stwierdzono wirus grypy A/H1/N1. By nie dopuścić do dalszych zarażeń, zawodnik pozostanie w domu.
Niemiecki Związek Piłki Nożnej zadecydował, że mecz w Gelsenkirchen odbędzie się bez tradycyjnej oprawy. Nie będzie programu poprzedzającego spotkanie, organizatorzy zrezygnowali też z głośnej muzyki. Flagi na masztach wokół stadionu zostaną do połowy opuszczone. Niemieccy piłkarze zagrają z żałobnymi opaskami.
mti/dpa/ Alexandra Jarecka
red.odp. Iwona Metzner