Obama,UE,Turcja
6 kwietnia 2009Przyjęcie Turcji do Unii Europejskiej byłoby pozytywnym sygnałem dla muzułmańskiego świata. Wpłynęłoby to na europeizację Turcji - powiedział Obama w niedzielę (05.04.09) w czasie konferencji w Pradze, a tuż przed odlotem do Turcji.
Kanclerz Niemiec sceptycznie odniosła się do tego sugestii. - "Uważam, że zbliżenie świata muzułmańskiego, a szczególnie Turcji, do Unii Europejskiej leży w interesie nas wszystkich" - powiedziała Angela Merkel na zakończenie szczytu w Pradze. W jaki sposób miałoby to nastąpić - czy w drodze pełnego członkostwa czy też uprzywilejowanego partnerstwa - "na ten temat jeszcze się spieramy" - oświadczyła szefowa niemieckiego rządu.
Francuzi mówią "Non"
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy podkreślił swój sprzeciw wobec członkostwa Turcji w UE. Jego pozycja w tej sprawie nie zmieniła się i zmieni się - powiedział w Pradze.
Na apel Obamy pozytywnie zareagował natomiast przewodniczący Komisji Europejskie Jose Manuel Barroso. - "Musimy zdecydować wreszcie czy Turcja jest gotowa do członkostwa i czy Unia Europejska gotowa jest do integracji z Turcją" - oświadczył w stolicy Czech.
Protesty przeciwko Obamie
Rozpoczęte w 2005 roku negocjacje akcesyjne z Turcją znalazły się w ślepym zaułku. Powodem są różnice zdań na temat konfliktu cypryjskiego i poszanowania praw człowieka.
Przed przybyciem Obamy dziesiątki tysięcy osób protestowało w Turcji przeciwko amerykańskiej polityce zagranicznej. Wielu demonstrantów zgromadziło się wieczorem w Stambule i Ankarze w oczekiwaniu na przybycie amerykańskiego prezydenta. W poniedziałek Barack Obama odwiedzi Stambuł, gdzie nad jego bezpieczeństwem czuwać będzie 9000 policjantów.
Bartosz Dudek / hw /ap/dpa/afp