Pierwszy dzień obrad szczytu NATO w Stambule
28 czerwca 2004Pod wrażeniem wcześniejszego przekazania władzy w Iraku dla cywilnego rządu tymczasowego rozpoczęły się dzisiaj w Stambule obrady szczytu państw członkowskich NATO.
Zgodnie z wypowiedzią przedstawiciela rządu federalnego w Berlinie, niemieckie koła rządowe są “nieco zaskoczone” przedwczesnym przekazaniem władzy rządowi cywilnemu w Bagdadzie. Czy dokonano tego dwa dni wcześniej lub później, nie ma jednak istotnego znaczenia. Niemcy są gotowe do udzielenia konkretnej pomocy, jak na przykład w szkoleniu irackich sił bezpieczeństwa. Berlin nie wyśle jednak do Iraku ani oddziałów, ani też instruktorów Bundeswehry.
Na otwarciu obrad sekretarz generalny NATO, Jaap de Hoop Scheffer, powiedział, że nowe państwa członkowskie – Bułgaria, Estonia, Łotwa, Litwa, Rumunia, Słowenia i Słowacja, mogą liczyć na solidarność ze strony sojuszu. Wskazał on również na konieczność umocnienia więzów transatlatyckich – Ameryka i Europa muszą być ze sobą nadal związane silnym sojuszem – podkreślił. NATO musi ponadto budować nowe pomosty ku Morzu Sródziemnemu i na Bliski Wschód. Symbolem tej funkcji pomostu jest Stambuł, który już od stuleci łączy ze sobą kontynenty, kultury i religie.
Drugim punktem ciężkości dwudniowego szczytu NATO jest planowane zwiększenie liczby żołnierzy do 6-iu i pół tysiąca. Zyczeniem sojuszu jest, żeby podczas planowanych na wrzesień wolnych wyborów w Afganistanie, w kraju tym stacjonowało 3000 dodatkowych żołnierzy.
W wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk były minister obrony Niemiec Volker Ruehe powiedział, że Afganistan jest być może jeszcze ważniejszym tematem szczytu w Stambule niż Irak: ” Stawką jest po prostu wiarygodność NATO, jak również bezpieczeństwo naszych żołnierzy, dlatego sojusz musi wnieść tu dodatkowy wkład. Niemcy są w Afganistanie najsilniej zaangażowane, nasi żołnierze wykonują tam znakomitą pracę, ale są również w pewnym stopniu zagrożeni. I jeśli nie uda się skłonić innych sprzymierzeńców do zaangażowania w Afganistanie, którzy zagwarantowali we wrześniu bezpieczny przebieg wyborów, to oznaczałoby to dla NATO straszną klęskę” .