Nord Stream. Premier Saksonii chciałby reaktywacji gazociągu
26 maja 2025Kanclerz Niemiec Friedrich Merz chce powstrzymać reaktywację gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Popiera on plan Komisji Europejskiej, by zapobiec reaktywacji gazociągów w ramach nowego pakietu sankcji wobec Rosji. Ma to pomóc skłonić Kreml do negocjacji pokojowych z Ukrainą.
W partii Friedricha Merza – chadeckiej CDU – nie wszyscy podzielają to zdanie. Jego partyjny kolega i jeden z wiceprzewodniczących CDU, premier wschodnioniemieckiej Saksonii Michael Kretschmer, opowiedział się za wykorzystaniem gazociągów Nord Stream do wznowienia rozmów z Rosją. „Nord Stream to możliwe otwarcie na dialog z Rosją” – powiedział Kretschmer w opublikowanym w niedzielę (25.05.2025) wywiadzie dla internetowej redakcji „Die Zeit”. „Energia jest z pewnością dźwignią. Fakt, że Putin prowadzi rozmowy z Chinami, Indiami
i innymi państwami BRICS wynika z interesów gospodarczych Rosji” – wyjaśnił.
Istnieją – jak mówił Kretschmer – „dwa różne sposoby” na rozpoczęcie dialogu. „Albo próbuje zmusić się Rosję, jak to ma miejsce do tej pory, albo próbuje się pozytywnego podejścia”. „Musimy zadać sobie pytanie, na jakich warunkach Rosja w ogóle chciałaby z nami rozmawiać” – zaznaczył Kretschmer, opowiadając się za „pozytywnym podejściem”. „Dopóki mówimy: nie chcemy niczego, nie chcemy dostaw gazu, tylko nałożymy sankcje, nie ma potrzeby z nami rozmawiać” – dodał.
Niemiecko-rosyjski projekt
Bałtyckie gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2 (każdy z nich dwunitkowy) powstały w celu transportu rosyjskiego gazu do Niemiec. Surowiec płynął przez Nord Stream 1 przez ponad dziesięć lat, zanim dostawy zostały wstrzymane przez Rosję w połowie 2022 roku po inwazji na Ukrainę. Nord Stream 2 został ukończony, ale nigdy nie został uruchomiony. Pod koniec września 2022 roku trzy z czterech nitek gazociągów zostały uszkodzone w wyniku eksplozji, których przyczyna jest nadal niewyjaśniona.
Aby zapobiec transportowi gazu przez gazociągi w przyszłości, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (również z CDU) zaproponowała nałożenie sankcji na Nord Stream.
Ważne dla gospodarki Niemiec
Premier Saksonii wskazuje jednak, że ponowne uruchomienie gazociągu miałoby „silny komponent ekonomiczny” dla Niemiec.
W rozmowie z „Die Zeit” stwierdził, że koszty produkcji w Niemczech są zbyt wysokie. „Od dłuższego czasu ostrzegam przed odejściem firm, które u nas właśnie się rozpoczęło. Kwestia cen energii jest tu tak kluczowa, że nie można jej pominąć” – powiedział Kretschmer. Jego zdaniem sytuacja Niemiec poprawiłaby się, gdyby Niemcy otrzymywały 20 procent gazu z Rosji. „Jeśli rozwój gospodarczy będzie postępował w tym tempie, za rok lub dwa będziemy zmuszeni do zmiany kursu” – przestrzegł.
Kretschmer nie jest jedynym politykiem CDU, który opowiada się za reaktywacją Nord Stream. Thomas Bareiss, poseł CDU do Bundestagu z Badenii-Wirtembergii, już w połowie marca zasugerował, że zniszczony gazociąg Nord Stream 2 powinien zostać uruchomiony po naprawie i zawarciu porozumienia pokojowego w Ukrainie. Wywołało to krytykę ze strony różnych niemieckich partii.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>