Niewierzący w Bundeswehrze też potrzebują opieki duszpasterskiej.
26 października 2013Noszą mundury. Główny 'doradca' jest w stopniu generała, inni mają niższe stopnie oficerskie i podoficerskie. W armii belgijskiej, liczącej 35.000 żołnierzy, „humanistyczna służba duszpasterska” odbyła w 2012 roku 1230 konsultacji. Pomaga żołnierzom w rozwiązywaniu konfliktów z przełożonymi, problemów rodzinnych, finansowych, pomaga też żołnierzom cierpiącym na wypalenie zawodowe i samotność.
Duszpasterstwo humanistyczne kontrowersyjne i potrzebne
Doradcy humanistyczni są z zawodu terapeutami, psychologami i nauczycielami. Żołnierzy w stanie ciężkiej traumy odsyłają do specjalistów. Dla młodego człowieka, którego nic nie wiąże z kościołem i religią, są pierwszymi rozmówcami.
Humaniści oferują też rytuały, takie jak pogrzeby poległych towarzyszy broni, tyle tylko, że bez krzyża i symboliki chrześcijańskiej.
W belgijskich siłach zbrojnych humaniści działają już od 1999 roku. Opiekę duszpasterską dla niewierzących żołnierzy z trudem przeforsowali sądownie. Przeszkody stawiał im przede wszystkim Kościół katolicki.
Duszpasterzy humanistycznych obowiązuje, podobnie jak księży, tajemnica duszpasterska.
W łonie NATO duszpasterze humaniści działają tylko w armiach belgijskiej i holenderskiej.
Stowarzyszenie Żołnierzy „Military Association of Atheists and Freethinkers” założone w USA w 1998 roku, domaga się pozwolenia na działalność tzw. „Humanist Chaplains” (kapłanów humanistycznych).
Humaniści niemieccy myślą inaczej niż HVD
W Niemczech HVD żąda podobnego jak w Belgii i Holandii podejścia do duszpasterstwa humanistycznego również w Bundeswehrze.
Humaniści niemieccy nie mają nic przeciwko temu, żeby HVD roztaczało „opiekę duszpasterską” nad żołnierzami ateistami. Razi ich tylko to, że ta oficjalna organizacja pragnie zaoferować Bundeswehrze, podobnie jak Kościoły katolicki i ewangelicki, własnych duszpasterzy w ramach służby cywilnej.
Filozof humanista Thomas Heinrichs podkreśla, że „duszpasterstwo humanistyczne” jest według konstytucji możliwe. Problematyczne jest tylko to, że za tę usługę HVD domaga się od Bundeswehry zapłaty.
- Bundeswehra spodziewa się lojalności po ludziach, których opłaca. Ale płaci tylko za to, co przynosi jej korzyści, czyli oczekuje od ‘usługodawcy’ takiej poprawy kondycji psychicznej żołnierza, żeby był zdolny do następnej misji. A to nie jest zgodne z światopoglądem humanistycznym - twierdzi Heinrichs.
Żołnierze różnych wyznań i niewierzący powinni być w wojsku jednakowo traktowani
Przewodniczący Akademii Humanistycznej w Berlinie, filozof Frieder Otto Wolf, żąda respektowana zasady równości. – Chodzi o to, żeby chrześcijanie, muzułmanie, buddyści i niewierzący uzyskiwali pomoc na takich samych warunkach. - Jeżeli się chce taką pomoc udostępnić żołnierzom, nie wystarczy, że my zaoferujemy ją z zewnątrz i sfinansujemy.
Na to muszą się znaleźć środki. W przeciwnym wypadku nie dotrzemy do szerokiej rzeszy żołnierzy.
Jak dotąd Ministerstwo Obrony Narodowej Niemiec nie wysłało jeszcze żadnych sygnałów, świadczących o możliwości zorganizowania w Bundeswehrze służby humanistycznej na wzór belgijski czy holenderski.
d.radio.de / Iwona D. Metzner
red. odp.: Andrzej Pawlak