Niemiecki polityk: wspierajmy arsenały nuklearne sojuszników
6 września 2025Dotyczyłoby to sytuacji, w której rząd Niemiec uzgodniłby z Paryżem i Londynem udział w programie jądrowym, podobny do tego, jaki istnieje w przypadku Stanów Zjednoczonych – powiedział Jens Spahn w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”.
„Czerwony guzik jest w Waszyngtonie”
Przewodniczący klubu poselskiego rządzącej chadecji CDU/CSU w Bundestagu dodał, że nie należy oczekiwać „równości udziału” z państwami posiadającymi broń jądrową, takimi jak Francja i Wielka Brytania, ponieważ nie ma jej nawet w przypadku Stanów Zjednoczonych. „Czerwony guzik znajduje się w Waszyngtonie” – dodał.
Na pytanie, czy dla ochrony Niemiec wystarczające byłoby zawarcie podobnego porozumienia z Francją lub Wielką Brytanią, odpowiedział: „Tak. Musielibyśmy jednak wspólnie zmodernizować i rozbudować ich arsenały nuklearne”.
Niemcy muszą być wdzięczne, że Stany Zjednoczone „obecnie” rozciągają swój parasol ochronny nad Europą. „Potrzebujemy jednak również europejskiej zdolności odstraszania – na przykład wspólnie z Francuzami lub Brytyjczykami”, wyjaśnił polityk CDU. „Niezbędna debata na ten temat w Europie odbędzie się tylko wtedy, gdy Niemcy będą ją forsować” – dodał.
Wymijająco o Ukrainie
Jens Spahn wypowiedział się wymijająco na temat niemieckich sił pokojowych dla Ukrainy. Podczas swojej wizyty w Kijowie Ukraińcy powiedzieli mu, że najlepszą gwarancją bezpieczeństwa jest ich własna armia. „Ich pierwszym apelem nie jest: wyślijcie do nas swoje wojsko, tylko: wyposażcie nas jak najlepiej i pomóżcie nam utrzymać armię liczącą 800 tys. żołnierzy” – relacjonował.
Na pytanie, czy Niemcy muszą być gotowe do zapewnienia pokoju w Ukrainie za pomocą sił zbrojnych, odparł: „Aby tak się stało Putin musiałby najpierw być gotowy do zawarcia pokoju”. I dodał: „Niestety, daleko nam do pokoju. Putin nadal chce wojny”.
(AFP/jak)