Niemieccy politycy o śmierci Tadeusza Mazowieckiego
28 października 2013"Nie tylko Polska, ale i Europa traci wraz z Tadeuszem Mazowieckim prawdziwego bojownika o demokrację i wolność" - napisał w depeszy kondolencyjnej prezydent Niemiec. Joachim Gauck, sam niegdyś działacz antykomunistycznej opozycji, dodał, że Tadeusz Mazowiecki i jego koledzy byli dla wschodnioniemieckich dysydentów wielkim wsparciem.
Podobnie kanclerz Niemiec uhonorowała „niezmordowane zaangażowanie” Tadeusza Mazowieckiego „na rzecz wolności i prawa do samostanowienia”, dzięki któremu „w niezapomniany sposób przyczynił się on do przezwyciężenia autorytaryzmu oraz do jedności Europy”. „W czasach decydujących dla przyszłości Niemiec” wspierał upadek muru i zjednoczenie Niemiec - napisała Angela Merkel.
Jego nazwisko jest ściśle związane z „odważnym dziełem Solidarności na rzecz przezwyciężenia komunizmu” i zakończeniem podziału Europy - oświadczył na wiadomość o odejściu Tadeusza Mazowieckiego minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle (FDP). „Dla nas Niemców, rola Tadeusza Mazowieckiego, który wniósł ogromny wkład w polsko-niemieckie pojednanie, jest wyjątkowo ważna” - dodał szef niemieckiej dyplomacji.
Europejczyk z przekonania
Niemieckie agencje prasowe przypominają, że w 1993 roku Tadeusz Mazowiecki został odznaczony razem z byłym kanclerzem Niemiec Willy Brandtem (pośmiertnie) Nagrodą Polsko-Niemiecką za działanie na rzecz rozwoju bilateralnych stosunków. Agencje cytują też prezydenta Bronisława Komorowskiego, który przypomniał, że Tadeusz Mazowiecki, do końca pracujący jako doradca prezydenta, opowiadał się za ostatecznym uznaniem granicy na Odrze i Nysie, dzięki czemu w znacznym stopniu przyczynił się do „nowego europejskiego porządku”.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz (SPD) nazwał Tadeusza Mazowieckiego „wielkim Polakiem, Europejczykiem z przekonania i szlachetnym człowiekiem. Także minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius podkreślił zasługi „nałogowego palacza”, znanego ze swojego smutnego uśmiechu, wyważonego tonu i skromności.
DPA. AFP / Elżbieta Stasik
red. odp.: Iwona D. Metzner