Niemcy. Stałe kontrole granic? Brakuje tysięcy policjantów
27 stycznia 2025Kandydat chadecji na kanclerza Niemiec Friedrich Merz uczynił z polityki migracyjnej główny temat kampanii wyborczej. Chce, aby Niemcy stale kontrolowali swoje granice ze wszystkimi sąsiadującymi krajami.
Niemiecki Związek Zawodowy Policji (GdP) spodziewa się, że do realizacji tych planów zabraknie policjantów. „Potrzebnych będzie z pewnością dodatkowo 8-10 tys. funkcjonariuszy, żeby kompleksowo kontrolować granicę” – powiedział przewodniczący GdP Andreas Rosskopf w rozmowie z gazetą „Rheinische Post”. Odniósł się do żądań Merza dotyczących stałych kontroli granicznych.
Brak policjantów i nowoczesnych rozwiązań
Niemcy przeprowadzają od września ubiegłego roku wyrywkowe kontrole na wszystkich swoich granicach lądowych. Wcześniej – jesienią 2023 roku – wprowadzono kontrole na granicy z Polską, Czechami i Szwajcarią. Od jesieni 2015 roku kontrolowana jest granica niemiecko-austriacka.
Szef Związku Zawodowego Policji podkreślił, że „absolutnie konieczne” jest zwiększenie liczby personelu i wyposażenia policji federalnej, która jest odpowiedzialna za kontrolę ok. 3,8 tys. kilometrów granic. „Już teraz każdego tygodnia policja wspomagająca wspiera przy pomocy ponad tysiąca funkcjonariuszek i funkcjonariuszy ochronę granic” – podkreślił. Należy również ulepszyć nowoczesne technologie, takie jak nadzór kamer za pomocą dronów i rozpoznawanie tablic rejestracyjnych.
„Nie ma prawie żadnych nowoczesnych i elastycznych kontroli granicznych” – powiedział przewodniczący GdP, opisując obecną sytuację. Zwrócił uwagę, że związek policjantów apeluje o wprowadzenie nowoczesnych narzędzi w tym zakresie już od 2017 roku. „Niestety, do tej pory prawie nic się nie wydarzyło. To musi się zmienić” – dodał Rosskopf.
Zaostrzenie polityki azylowej
Powodem do niepokoju w Związku Zawodowym Policji są ostatnie wypowiedzi Merza. Po ataku nożownika w Aschaffenburgu, w którym zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne, lider chadecji zapowiedział zaostrzenie polityki azylowej. Podejrzany sprawca to Afgańczyk, który miał być deportowany do swojego kraju.
Jak powiedział Merz, już pierwszego dnia urzędowania na stanowisku kanclerza zamierza nakazać ministerstwu spraw wewnętrznych stałą kontrolę wszystkich granic. Osoby bez ważnych dokumentów podlegałyby „faktycznemu zakazowi wjazdu”, nawet jeśli byłyby uprawnione do ochrony.
Przy pomocy AfD?
W środę 29 stycznia Merz zamierza przedstawić pięciopunktowy plan w Bundestagu. Swój plan poprze projektem ustawy i dwoma wnioskami dotyczącymi rezolucji. Chadek stwierdził, że jest mu „całkowicie obojętne”, kto zgodzi się z jego planem. „My w klubie poselskim chadecji robimy to, co uważamy za słuszne w tej sprawie” – podkreślił Merz. Akceptuje także głosy AfD – za co krytykuje go partia Zielonych, socjaldemokratyczna SPD i partia Lewica. Niemiecki kontrwywiad uznaje AfD za częściowo skrajnie prawicową.
Wybory do Bundestagu odbędą się 23 lutego br. W sondażach przedwyborczych prowadzi CDU, ciesząca się ok. 30-procentowym poparciem. Friedrich Merz ma największe szanse na urząd kanclerza.
MSW: „znacznie spowolniono nielegalną migrację”
Od jesieni 2023 roku na niemieckich granicach powstrzymano przed wjazdem do kraju 43,5 tys. osób – wynika z danych niemieckiego MSW. – Oznacza to, że dużej części nielegalnych przekroczeń granicy udało się zapobiec – powiedział rzecznik resortu spraw wewnętrznych w Berlinie.
Już teraz „znacznie spowolniono nielegalną migrację” – podkreślił rzecznik. W 2024 roku było o 111 tys. mniej wniosków o azyl niż rok wcześniej. Oznacza to 34-procentowy spadek nieuregulowanej migracji – podkreśla resort. Jednocześnie odnotowano wzrost deportacji.
(AFP/dom)
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!