Niemcy rozważają częściowe upaństwowienie Opla
17 lutego 2009
Częściowe upaństwowienie Opla może być konieczne ze względu na katastrofalne położenie amerykańskiego koncernu-matki - General Motors. Warunkiem przejęcia udziałów przez niemieckie państwo byłoby jednak odłączenie Opla od koncernu-matki. Na ten temat prowadzone są już amerykańsko-niemieckie rozmowy w Stanach Zjednoczonych. Niemieckiej delegacji przewodniczy premier landu Północnej Nadrenii-Westfalii Juergen Ruettgers:
- "Jestem tutaj, by starać się o utrzymanie miejsc pracy w Niemczech, w Nadrenii-Westfalii, ale i w innych krajach, gdzie musimy znaleźć wspólne rozwiązania. Chcemy wykorzystać następne dni i tygodnie, by wypracować taką koncepcję. Jako landy jesteśmy gotowi uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Wiem, że taka wola istnieje także ze strony rządu federalnego. Warunkiem jest jednak, że przedstawiony nam zostanie sensowny biznesplan".
Państwo nie jest przedsiębiorcą
Oddzielenie Opla od koncernu-matki General Motors jest zdaniem ekspertów mało prawdopodobne. Niemiecki minister finansów Peer Steinbrueck podkreślił przy tym, że państwo nie zamierza na dłuższą metę subwencjonować produkcji samochodów. Państwo może jednak służyć przejściową pomocą w ciężkich czasach. Niemiecki polityk dodał jednocześnie, że gdyby państwowa pomocy dla Opla rzeczywiście doszła do skutku musi zostać zagwarantowane, że pieniędze te zostaną wydane z pożytkiem dla niemieckich fabryk koncernu.
W Niemczech Opel zatrudnia 26 tysięcy osób w czterech fabrykach. Obok centrali w Ruesselsheim koło Frankfurtu samochody Opla produkowane są jeszcze w Bochum (Nadrenia-Westfalia), w Eisenach (Turyngia) i Kaiserslautern (Nadrenia-Palatynat).
USA: Miliardy dla General Motors
Tymczasem amerykański rząd zapowiedział przekazanie kolejnych czterech miliardów dolarów na pomoc dla podupadłego koncernu General Motors.
Dziś koncern ten, jak i jego konkurent - Chrysler, muszą przedstawić Kongresowi plany uzdrowienia przedsiębiorstw. Obie firmy otrzymały pod koniec ubiegłego roku od rządu ponad 9 miliardów dolarów, by zabezpieczyć ich płynność finansową.