„Niemcy pozostają politycznym karłem”. Prasa o Nord Stream
27 marca 2025Niemiecka prasa komentuje kolejne doniesienia ws. polityki zagranicznej i ruchów USA: Signalgate, czyli. aferę wokół wycieku rozmowy ws. ataku na jemeńskich Huti oraz niepokojące doniesienia ws. rozmów USA i Rosji. Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow potwierdził obawy Europejczyków, że Rosjanie rozmawiają z Amerykanami ws. ponownego uruchomienia przepływu gazu przez Nord Stream bez uwzględnienia zdania Europy.
„Niemcy pozostają politycznym karłem”
„Pomimo swojej potęgi gospodarczej Niemcy pozostają politycznym karłem. Najlepiej widać to na przykładzie rurociągu Nord Stream: budowanego najpierw wspólnie z Rosją, a następnie pod naciskiem USA nieoddanego do użytku. Ciszy, gdy prawdopodobnie Ukraińcy wysadzili gazociąg pod morzem. Teraz ma być z tego amerykańsko-rosyjski interes” – pisze „Rhein-Neckar-Zeitung”.
„Niemcy się temu przyglądają. Interesy? Z szefem państwa, który doprowadził kontynent na skraj III wojny światowej? Można sobie to wyobrazić. Putin nie byłby pierwszym krwawym tyranem, który przeobraża się w „szanowanego partnera biznesowego”. Mimo trwającej spirali zbrojeń wydaje się, że jego wizerunek wroga może dlugo nie przetrwać” – obawia się gazeta z Heidelbergu.
„Tło tego wszystkiego – zagrożenie dla szlaku handlowego przez Morze Czerwone i Kanał Sueski przez rebeliantów Huti w Jemenie oraz pytanie, jak powstrzymać ich ataki i zabezpieczyć ruch handlowy – jest oczywiście zbyt poważne, aby poprzestać na kpinach lub oburzeniu. Bo o to właśnie chodziło w grupie dyskusyjnej sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha i wiceprezydenta J.D. Vance'a: USA chciały przeprowadzić ataki powietrzne na pozycje Huti, by zabezpieczyć najważniejsze szlaki światowego ruchu morskiego” – pisze „Badische Zeitung” z Freiburga.
„Za to można właściwie po prostu podziękować. Ponieważ – i to podsyca gniew Vance'a i Hegsetha na tych, którzy znów wykaraskali się z kłopotów na koszt amerykańskich podatników: Kanał Sueski jest dla europejskiego (i chińskiego) handlu zagranicznego znacznie ważniejszy niż dla USA” – czytamy.
„Ostateczne ostrzeżenie dla Europy”
Z kolei „Die Welt” przypomina wrogie wobec Europy słowa J.D. Vance'a, które wyciekły z grupy:„Nienawidzę tego, że znów ratujemy Europę”. Zdaniem berlińskiej gazety, to kolejny znak, że Europejczycy nie mogą się dłużej łudzić co do nowej polityki USA: „Ten wyciek to nie tylko wstyd dla Waszyngtonu. Treść czatu powinna być ostatecznym ostrzeżeniem dla Europy”.
„Do tej pory w niektórych stolicach europejskich mogło panować wrażenie, że choć nowa administracja USA na zewnątrz wydaje się surowa, to w wewnętrznym przekonaniu, że ma w Europie ważnego sojusznika, nic się nie zmieniło. Słowa wiceprezydenta i sekretarza obrony oznaczają coś zupełnie innego. Dla Europy może to oznaczać tylko jedno: kontynent musi zadbać o własne bezpieczeństwo. I to szybko” – czytamy.
(DPA/mar)