Niemcy o nowej strategii USA w Iraku
11 stycznia 2007Zwiększenie kontyngentu amerykańskiego o 20 tysięcy – to najistotniejszy aspekt nowej strategii. Co myślą o niej Niemcy, na przykład Karsten Voigt, koordynator stosunków niemiecko – amerykańskich:
-"Uważam, iż my Niemcy nie powinniśmy się wypowiadać o amerykańskiej strategii wojskowej, bo nie mamy w Iraku naszych żołnierzy. Brzmi to dość dziwnie, jeśli samemu nie ponosi się żadnego ryzyka, ale udziela się innym porad."
Podobne stanowiska zajmują także inni politycy, zwłaszcza z koalicji i opozycyjni liberałowie. Najostrzej krytykuje Amerykanów skrajna lewica. Rzecznik do spraw polityki zagranicznej w partii CDU Eckart von Klaeden skomentował w wywiadzie z naszą rozgłośnią przemówienie prezydenta Busha i skoncentrował się głównie na – jego zdaniem – pozytywnych aspektach, które są zapowiedzią na lepsze w polityce USA wobec Iraku:
-" Przede wszystkim to, że prezydent USA przyznał, że dotychczasowa strategia się nie sprawdziła. Umożliwi to sojusznikom, ale także Kongresowi USA, przedłożenie własnych propozycji. Prezydent podkreślił, że rozwiązanie wojskowe nie wystarczy, że trzeba rozwiązań politycznych. Widać to po zapowiedzi programu odbudowy, po tym, że rząd iracki przedstawi propozycje jak dzielić dochody ze sprzedaży ropy na poszczególne grupy etniczne. A to jest przecież jedna z przyczyn wojny domowej czy terroru, który forsują głównie sunici. Podkreślił odpowiedzialność samych Irakijczyków i podał termin obecności w Iraku, który nie będzie przekraczany. Sądzę zatem, że jest cała masa pozytywnych aspektów, które powinniśmy wykorzystać, aby wpływać na politykę amerykańską".
Specjaliści wojskowi – tacy, którzy mają doświadczenie w operacjach na terenie Kosowa, czy Afganistanu, jak generał Reinhardt, powątpiewają, czy powiększenie kontyngentu amerykańskiego o 20 tysięcy żołnierzy przyniesie pozytywne skutki. Takie pociągnięcie prowokuje stronę przeciwną do większej mobilizacji. Do Iraku ściągać będzie jeszcze większą ilość zaślepionych islamskich terrorystów. Co zatem należałoby zrobić? Koordynator stosunków niemiecko – amerykańskich, polityk SPD, Karsten Voigt:
- " Sądzę, że powinniśmy życzyć sobie i wszystkim, by prezydent USA odniósł sukces. Osobiście jestem sceptyczny, czy prezydent odniesie sukces, który zakłada. Prezydent chce demokratycznego Iraku, na tyle stabilnego, by przyczynił się do ogólnej stabilizacji całego regionu. Tak więc prezydent trzyma się celów politycznych, które dawno temu obrał. Mam niejakie wątpliwości, czy cele te są nadal realistyczne."