Niemcy. Najmłodsi wyborcy „pokoleniem strachu”
30 stycznia 2025
Według nowego raportu grupa osób głosujących po raz pierwszy w nadchodzących wyborach do Bundestagu charakteryzuje się wysokim poziomem niepewności, stresu oraz lęku przed utratą dobrobytu. „Partie, które chcą dotrzeć do tej grupy docelowej, muszą wykazać się umiejętnościami cyfrowymi oraz konkretnie zająć się specyficznymi potrzebami i obawami tego pokolenia”, wynika z raportu opublikowanego w czwartek (30.01.) w Augsburgu przez Instytut Badań Pokoleniowych.
„Podczas gdy wiele osób jest zdezorientowanych politycznie i nie chce brać na siebie odpowiedzialności, wpływ mediów społecznościowych ma kluczowe znaczenie. Partie takie jak AfD z powodzeniem je wykorzystują, podczas gdy inne pozostają w tyle” – czytamy w raporcie. W nadchodzących wyborach do Bundestagu, które odbędą się 23 lutego, uprawnionych do głosowania jest 59,2 miliona obywateli Niemiec. Obecnie 42,1 procent z nich jest w wieku 60 lat i starszych, a 13,3 procent w wieku od 18 do 29 lat.
Media społecznościowe kluczowym źródłem informacji
Według badania młodzi wyborcy są mocno podzieleni, jeśli chodzi o poglądy polityczne: 19,10 procent wyborców, którzy zamierzają głosować po raz pierwszy, nie jest pewna, przy której partii powinni postawić swój krzyżyk. Spośród tych niepewnych wyborców, 69 procent sympatyzuje z lewą stroną sceny politycznej, 16,36 procent z centrum, a 14,55 procent z prawą stroną.
Wpływ mediów społecznościowych jest ogromny: 71,8 proc. osób głosujących po raz pierwszy uważa sieci społecznościowe za „bardzo ważne” dla komunikacji politycznej. Jednocześnie 72,6 proc. z tej grupy ocenia umiejętności cyfrowe niemieckich polityków jako „słabe” lub „bardzo słabe”. AfD najlepiej dociera do młodych wyborców: 55 procent respondentów stwierdziło, że AfD dociera do największej liczby osób w mediach społecznościowych. Na drugim miejscu, daleko w tyle, znajdują się Zieloni z 14 procentami.
Brak orientacji i nadziei
Ponadto prawie połowa ankietowanych czuje się ignorowana przez rząd: 46,5 procent w pewnym stopniu lub całkowicie zgadza się ze stwierdzeniem „Rząd nie dba o nas, zwykłych ludzi”. Wiele osób uważa również, że system partyjny jest przestarzały.
Autorzy badania mówią o „pokoleniu strachu” i jego braku orientacji. Grupa osób głosujących po raz pierwszy jest bardziej zestresowana, bardziej pesymistyczna i mniej zorientowana politycznie niż poprzednie pokolenia. Zaufanie jest rzadkością. Dla 40,4 proc. młodych ludzi nie ma nic, co dawałoby im nadzieję.
Wysoki poziom stresu pokolenia Z
Główne obawy pokolenia Z dotyczą w mniejszym stopniu kwestii globalnych, takich jak klimat czy wojny, a bardziej dobrobytu i braku indywidualnych perspektyw. Młodzi ludzie są przytłoczeni mnogością wyborów, mówią: „Istnieje po prostu ciągły strach przed dokonaniem niewłaściwego wyboru”. W grupie tej gwałtownie rośnie subiektywne poczucie stresu i ogólny poziom zmartwień. Badacze odnotowali tu o 52 proc. więcej stresu w porównaniu do starszych pokoleń.
Według badania, samostanowienie, osobista odpowiedzialność i zdolność do planowania własnego życia stają się coraz mniej ważne dla tego pokolenia: chęć próbowania nowych rzeczy spadła o 14,8 proc. od 2009 roku. Poczucie osobistej odpowiedzialności i zdolności do planowania spadła aż o 29,4 proc.
Wielu młodych ludzi ma również tendencję do przypisywania odpowiedzialności za problemy społeczne państwu i instytucjom, a nie sobie. Tylko 46,4 procent przedstawicieli pokolenia Z postrzega siebie jako odpowiedzialnych za otyłość, w porównaniu do 59,7 procent przedstawicieli starszych pokoleń. 62,8 procent przedstawicieli pokolenia Z jest przeciwnych obowiązkowej służbie wojskowej, w porównaniu do 37 procent przedstawicieli starszych pokoleń.
KNA/sier